Kryzys tożsamości

O ile w dobry aparat fotograficzny w telefonie na razie nie wierzę (szkło musi mieć określony rozmiar, żeby przenieść zadowalającą liczbę detali w obrazie), o tyle telefon pełniący funkcję osobistego odtwarzacza muzyki wydaje się być w zasięgu ręki. Wprawdzie na razie używam iPoda, ponieważ jakość dźwięku jest nadal znacznie lepsza niż z telefonu z funkcją odtwarzacza. Ważący 40 g iPod Nano mieści 8 GB muzyki i gra przez 20 godz. (czy któryś telefon to potrafi?). W przeciwieństwie do telefonów, do iPoda można podłączyć dowolne słuchawki, w szczególności takie, które dobrze brzmią (tu każdy ma inne preferencje, na szczęście Apple jeszcze pamięta jak wygląda standardowa 3,5-milimetrowa wtyczka słuchawkowa, o czym producenci telefonów niestety dawno zapomnieli). Ponadto łatwość obsługi iPoda jest na razie bezkonkurencyjna w porównaniu z telefonami.

E-mail w telefonie? Komunikatory, czyli urządzenia łączące w sobie funkcje telefonu i PDA (Personal Digital Assistant) są dostępne od wielu lat. Pionierem masowego rynku była Nokia z modelem 9000 i jego następcą 9110, czyli tzw. cegłami. Później do stawki dołączył SonyEricsson z modelem P800. Równolegle z drugiej strony atakował Palm z serią Treo, zdobywające coraz większą popularność w Europie urządzenia Blackberry oraz cała gama różnych modeli działających pod kontrolą Windows Mobile. Przez wiele lat byłem zwolennikiem tych ostatnich, głównie ze względu na absolutnie bezproblemową współpracę z Microsoft Exchange Server. Spośród urządzeń działających na podstawie Windows Mobile naprawdę miło wspominam iMate SP3i (będąc komunikatorem, nadal funkcje telefonu miał na pierwszym miejscu) oraz HTC Wizard, znany w Polsce głównie jako Orange SPV M3000 (lubiłem go za klawiaturę QWERTY), choć nie był już tak łatwy w użyciu jako telefon.

Od kilku tygodni z dużą przyjemnością korzystam z Samsunga "Ultra" (SGH-i600), który łączy prostotę telefonu z wygodą urządzenia wyposażonego w klawiaturę QWERTY. Ma obsługę Wi-Fi i HSDPA, co pozwala na szybką transmisję danych (w praktyce rzędu 500 Kb/s). SGH-i600 wydaje się pierwszym częściowo konwergentnym urządzeniem, które nie cierpi na kryzys tożsamości. Mimo bardzo dobrej integracji funkcji PDA (push e-mail, kalendarz, kontakty) pozostaje przede wszystkim wygodnym w użyciu telefonem. Szkoda tylko, że w pogoni za atrakcyjnym rozmiarem (105 g) Samsung pozbawił nas komfortu posiadania większej baterii, a do pełni szczęścia brakuje standardowego gniazdka słuchawkowego i możliwości ładowania akumulatora zwykłym kabelkiem mini-USB. Mimo to naprawdę lubię go. Mam wrażenie, że Samsungowi udało się zbudować urządzenie, które nie traci podstawowej funkcjonalności w pogoni za iluzją pełnej konwergencji.

Szymon Słupik jest prezesem Wind Mobile. Pod adresemhttp://headworx.slupik.com prowadzi blog dla miłośników gadżetów i telekomunikacji.


TOP 200