Komunikatory i P2P na celowniku

W lipcu 2007 r. w Sieci pojawiło się o 80% więcej złośliwych programów rozprzestrzeniających się za pośrednictwem komunikatorów internetowych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - alarmują przedstawiciele firmy Akonix. W tym samym czasie gwałtownie zwiększyła się też liczba "szkodników" działających w sieciach P2P.

Z analiz przeprowadzonych przez ekspertów z Akonix wynika, że tylko w lipcu w internecie wykryto 20 nowych wirusów, robaków i koni trojańskich, które rozprzestrzeniały się głównie za pośrednictwem komunikatorów internetowych. W tym roku pojawiło się już w sumie 226 takich programów - to o 78% więcej niż w pierwszych siedmiu miesiącach 2006 r.

Nowe zagrożenia wykryte zostały przez zespół Akonix IM Security Center - jest to wspólny projekt Akonix, firm oferujących rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa oraz operatorów popularnych komunikatorów. Do kategorii "nowe złośliwe programy" zaliczano zarówno zupełnie nowe szkodniki jak i nowe mutacje znanych już wcześniej wirusów. Wśród nowych zagrożeń warto wymienić m.in. Exploit-YIMCAM, Hupigon-SJ, InsideChatSpy, SpyPal, StealthChatMon, Svich oraz YahooSpyMon.

Przedstawiciele Akonix zauważają, że wirusy rozprzestrzeniające się za pośrednictwem komunikatorów ewoluują dokładnie tak samo, jak wszystkie inne złośliwe programy. Na początku były to głównie nieskomplikowane aplikacje, wykonujące szereg uciążliwych dla użytkownika działań. Z czasem stały się jednak mało widoczne i zdecydowanie bardziej szkodliwe - mogą posłużyć do wykradania danych, uruchamiania w systemie innych, niebezpiecznych programów czy do zdalnego kontrolowania komputera (czyli m.in. przekształcenia go w komputer-zombie). "Od końca ubiegłego roku obserwujemy wyraźny wzrost liczby ataków polegających na zwabieniu użytkownika komunikatora na stronę, z której automatycznie pobierany jest niewielki program, który z kolei natychmiast zaczyna pobierać dodatkowe komponenty" - mówi Don Montgomery, wiceprezes Akonix. Montgomery tłumaczy, iż zwykle w ten sposób do komputera ładowane są konie trojańskie, które przestępcy wykorzystują np. do okradania klientów e-banków.

Z analiz Akonix wynika także, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy znacząco zwiększyła się liczba złośliwych programów rozprzestrzeniających się za pośrednictwem sieci bezpośredniej wymiany plików (takich jak np. Kazaa czy eDonkey). Ogólna liczba takich niebezpiecznych aplikacji była w lipcu 2007 r. aż o 357% wyższa niż rok wcześniej.

Warto wspomnieć, że to kolejne już w ostatnim czasie opracowanie zwracające uwagę na zagrożenia związane z korzystaniem z sieci P2P. Niedawno firma Tiversa opublikowała raport, z którego wynika, iż pracownicy amerykańskich instytucji rządowych udostępniają w sieciach P2P tysiące cennych rządowych dokumentów, zaś kilka miesięcy temu podobne opracowanie zaprezentował Amerykański Urząd Patentowy (United States Patent and Trademark Office), który przygotował raport na temat przypadków "wyciekania" dokumentów poprzez aplikacje obsługujące sieci P2P. Jego autorzy sugerują, że twórcy popularnych klientów P2P - świadomie lub nie - wyposażyli je w funkcje, które w pewnych sytuacjach sprawiają, iż użytkownicy udostępniają w sieciach peer-to-peer swoje prywatne dane (pisaliśmy o tym w tekście "Dane wyciekają przez... P2P").

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200