Komu jeszcze trochę sztucznej inteligencji? Firmy mają powoli dosyć. "Codziennie inne narzędzie"

Dziennik Wall Street Journal rozmawiał z wieloma CIO i wywnioskował, że firmy są już dość zmęczone napływem nowych narzędzi AI. Tym bardziej że wiele z nich oferuje podobne funkcje i powoduje tylko zamieszanie wśród pracowników.

Generatywna AI do sprzedania / Fot. Aly Song, Reuters

Generatywna AI do sprzedania / Fot. Aly Song, Reuters

Milind Wagle, chief information officer w firmie Equinix, która jest właścicielem jednego z największych na świecie data center, mówi w wywiadzie dla WSJ, że "od momentu, kiedy świat zaczął ekscytować się ChatemGPT miał do czynienia z co najmniej 20-25 dostawcami, którzy kontaktowali się, by ten kupił od nich świetne, nowe narzędzie generatywnej sztucznej inteligencji".

Wagle, podobnie jak wielu innych CIO, dostał i stale dostaje kolejne wiadomości sprzedażowe od firm, które chcą sprzedać "przełomowe narzędzia AI". To najczęściej różnego rodzaju asystenci AI, którzy mają automatyzować poszczególne zadania. Co istotne, wiele z tych narzędzi ma bardzo zbliżone funkcje. "To się na siebie nakłada. Trudno czasami zrozumieć, dlaczego dane narzędzie w ogóle powstało, skoro jest już kilkanaście podobnych" - mówi Wagle.

Zobacz również:

  • Sztuczna inteligencja wkroczyła do aplikacji Speaking Practice
  • Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów
  • Blaski i cienie AI

Generatywna AI wprowadza zamieszanie

Coraz więcej narzędzi AI powoduje zamieszanie wśród pracowników wielu firm. Ci chętnie korzystaliby bowiem ze sztucznej inteligencji, ale wolą mieć jedno narzędzie, zapewniające spójny interfejs do wykonywania konkretnych zadań.

Arun Chandrasekaran, analityk firmy Gartner, twierdzi natomiast, że sprzedawcy IT odczuwają presję, aby przejść do sektora generatywnej AI i szukają nowych klientów. "W przeciwnym razie pozostaną w tyle" - tłumaczy.

Analityk szacuje, że jedna piąta niezależnych dostawców oprogramowania wkroczyła w przestrzeń generatywnej sztucznej inteligencji od czasu pojawienia się ChatGPT około siedem miesięcy temu. Podkreśla, że to ogromny wzrost w krótkim czasie.

Brian Woodring, CIO w Rocket Mortgage, frmy specjalizującej się w analizie kredytów hipotecznych, przyznaje: "Nie sądzę, żebym miał w tym roku spotkanie z dostawcami oprogramowania, na którym nie zaproponowano nam generatywnej AI". Dodał, że czasami funkcje AI trafiają do narzędzi, z których jego firma już korzysta. "Są to odpowiednie aktualizacje, często w formie narzędzi, które tak naprawdę nie są zbyt przydatne w pracy".

Dyrektorzy techniczni zgodnie przyznają, że krytycznie przyglądają się nowym narzędziom generatywnej AI. Muszą i chcą odróżnić naprawdę atrakcyjne rozwiązania od tych, które próbują się tylko wpisać w trend i szum związany z AI. Dodają, że wyzwaniem jest również późniejsza integracja narzędzi z ich obecnymi systemami. "Jeśli narzędzia są zbyt pofragmentowane, tworzy to więcej pracy dla tych, którzy muszą potem nimi zarządzać w dziale IT" - dodał Noé Angel, CIO w firmie rolniczej NatureSweet.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200