Komputer kwantowy przegrywa z pecetem, a jego twórcy ostro krytykują platformę testową

Przemysł informatyczny pokłada od lat nadzieję w komputerach kwantowych, które powinny – tak przynajmniej twierdzą naukowcy – przetwarzać dane dużo szybciej niż klasyczne systemy obliczeniowe oparte na krzemowych układach scalonych. Przeprowadzone ostatnio testy wykazały jednak, że w praktyce komputery takie nie pracuje tak szybko, jakby można się tego spodziewać.

Na witrynie science.org opublikowano raport opisujący test takiego komputera, który miał miejsce na jednym z uniwersytetów w USA (University of Southern California). Badaniu poddano kwantowy komputer noszący nazwę D-Wave 2 (warty 15 mln USD), produkowany przez kanadyjską firmę D-Wave. Jest to pierwszy dostępny na rynku, komercyjny system obliczeniowy tego typu. Dla wielu będzie to zaskoczeniem, ale test wykazał, że komputer D-Wave 2 nie dość, że nie poraża wydajnością, ale wcale nie przetwarza danych szybciej niż zwykły pecet.

Warto w tym momencie przypomnieć, że jakiś czas temu firma produkująca ten komputer ogłosiła, że pracuje on nawet kilka tysięcy razy szybciej niż klasyczny komputer. Problem w tym, że komputer D-Wave obsługiwał wtedy specyficzną aplikację, napisaną specjalnie dla niego, mającą udowodnić, że pracuje on zdecydowanie szybciej niż zwykłe komputery.

Zobacz również:

  • HPE wspiera badania nad technologiami kwantowymi
Komputer kwantowy przegrywa z pecetem, a jego twórcy ostro krytykują platformę testową

Moduł wchodzący w skład kwantowego komputera D-Wave 2

Tym razem opracowano test (w tworzeniu którego brały udział firmy Google i Microsoft), w ramach którego komputery (kwantowy i klasyczny) obsługiwały aplikację zoptymalizowaną pod kątem peceta. Wyniki zaskoczyły wszystkich. Pecet był zdecydowanie szybszy, a niektóre obliczenia wykonywał nawet 100 razy szybciej od komputera kwantowego.

Test wykazał, że komputer D-Wave był w stanie rozwiązać tylko niektóre problemy pięć razy szybciej od zwykłego peceta. Tak słaby wynik był po części spowodowany tym, że obsługiwane aplikacje były projektowane z myślą o tym, że będą uruchamiane na pececie, dlatego komputer kwantowy nie był na to przygotowany i część jego mocy obliczeniowej nie była wykorzystywana, podczas gdy inne układy były cały czas przeciążone.

Komentując wyniki, firma produkująca komputer kwantowy określiła test mało parlamentarnymi słowami jako "totalne g...o" (w oryginale "total bullshit"). Geordie Rose (szef firmy D-Wave) powiedział, że test stawiał przed komputerami tak łatwe zadania, że komputer kwantowy nie mógł wykazać swoich rzeczywistych możliwości. I dodał, „gdyby były to bardziej wymagające aplikacje, system D-Wave 2 bez trudu pokonałby każdy komputer”.

Podsumowując można powiedzieć, że test wykazał, iż konstruktorzy komputerów kwantowych muszą jeszcze nad nimi solidnie popracować, aby mogły skutecznie konkurować z klasycznymi systemami obliczeniowymi. Muszą też opracować platformę testową, która nie będzie faworyzować żadnej technologii, tak aby wyniki takich testów nie były podważane i kontestowane, tak jak ma to miejsce w tym przypadku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200