Komentarze po północy
- 10.01.2000
Środowisko informatyczne powinno przygotować się do odpierania zarzutów o wyolbrzymianie zagrożeń związanych z rokiem 2000. To zadanie dla organizacji branżowych czy izb gospodarczych związanych z informatyką.
Jerzy Nowak
członek zarządu Polskiego Towarzystwa Informatycznego
Nie byłem zaskoczony tak mało kłopotliwym przejściem przez 1 stycznia. Większość stosowanych w Polsce systemów to rozwiązania dość młode, a przez to odporne na problem milenium - niezależnie od prowadzonych przygotowań.
prof. Krzysztof Zieliński
Katedra Informatyki, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
Z punktu widzenia zarządzania kryzysowego nie ma znaczenia, czy obywatelom zagraża powódź, czy błąd roku 2000. Y2K pozwolił sprawdzić funkcjonowanie służb zarządzania kryzysowego w skali całego świata. Żyję z takich sytuacji, toteż uważam, że problem roku 2000 był najlepszą rzeczą, jaka mogła się nam przydarzyć.
Eugeniusz Roguski
zastępca szefa Obrony Cywilnej, sekretarz Zespołu Sterującego Koordynatora Krajowego Problemu Roku 2000
Część modyfikacji związanych z dostosowaniem systemów informatycznych do roku 2000 robiono "hurtem". Niektóre modyfikacje pewnie były zbędne, ale gdyby ktoś próbował testować to bardziej szczegółowo, same badania rozpoznawcze pochłonęłyby niewspółmiernie dużo czasu i pieniędzy. Problem na pewno nie był urojony, ale nikt sobie do końca nie mógł wyobrazić jego skutków. Zastosowania informatyki są tak szerokie, że zaczyna ona przypominać organizm ludzki, który nie do końca daje się kontrolować.
Może dzięki problemowi roku 2000 użytkownicy systemów informatycznych zaczną czytać... gwarancje.
Robert Smułkowski
wiceprezes Softbanku
Większość autorów oprogramowania, które nie przeszło testów odpornościowych na problem roku 2000, zażądała pieniędzy za usunięcie tej ewidentnej ich pomyłki. Trudno. Ale to nauczy nas bardziej precyzyjnego określania warunków współpracy z nimi w przyszłości.
Robert Ludwicki
informatyk w Urzędzie Gminy Piaseczno
Należy zwrócić uwagę na korzyści kulturowe. Y2K wymusił wprowadzenie metodyki do pracy informatyków. W końcu leniwi administratorzy wzięli się do pracy. A ileż sieci dzięki temu zostało zsynchronizowanych?
Andrzej Florczyk
dyrektor Zespołu Informatyków Krajowego Biura Wyborczego
Wrzawa związana z problemem roku 2000 przyspieszyła skutecznie podejmowanie decyzji przez zwierzchników w sprawie wymiany sprzętu i oprogramowania, co i tak trzeba byłoby zrobić. Ale... Podobno Win 3.11 miał być narażony na skutki zmiany daty. Używam notebooka z tym systemem i nic się nie stało...
Jerzy Zieliński
naczelnik Wydziału Zarządzania Bazą Danych Lasów Państwowych
Proporcja poniesionych nakładów do skali zagrożenia jest sprawą dyskusyjną Większość dużych systemów informatycznych została wniesiona przez firmy informatyczne do zakładów użytkowników. Sami użytkownicy rzadko byli w stanie zlokalizować zagrożenia, byli uzależnieni od dostawcy rozwiązania.
Waldemar Głąbiński
dyrektor Działu Informatyki KGHM Polska Miedź SA
W efekcie całej sprawy zostanie odbudowane zaufanie do informatyków. Bo już się słyszało: informatycy, głuptasy, nawet nie umieli zapisać daty.
Borys Czerniejewski
dyrektor Departamentu Informatyki Komitetu Badań Naukowych
Wielu informatyków uległo presji zachodnich mediów i doradców. Stamtąd przyjeżdżali ludzie do Polski, przykładali swoją miarkę i mówili: "Weźcie się wreszcie do pracy".
Dariusz Adamowski
dyrektor Departamentu Informatyki i Telekomunikacji Kredyt Banku PBI
O jaki problem chodzi?
Tomasz Jóźwiak
kierownik Działu Informatyki International Paper, Kwidzyn
Na pewno będziemy się męczyć z zarzutami, że włożyliśmy zbyt wiele wysiłku w stosunku do zagrożeń, które wystąpiły. Ale nie można było tego do końca przewidzieć.
Andrzej Ogrodnik
kierownik projektu roku 2000 w Banku Śląskim
Był to najbardziej zbiurokratyzowany projekt, w którym kiedykolwiek brałem udział. Wszystkie te spotkania, raporty, sprawozdania z audytów, odnośniki, załączniki. Pod koniec projektu nie byłem już w stanie tego czytać.
Roman Maret
kierownik Działu Informatyki British American Tobacco
Teraz już nikt nie stwierdzi, czy te inwestycje były celowe. Nie da się zanegować problemu. Pozostaje pytanie, czy właściwie oceniono skalę ryzyka.
Ernest Hęciński
kierownik Działu Informatyki ABB Dolmel Ltd.
Skala zagrożenia była niewątpliwie przesadzona. Generalnie systemy czy elementy o znaczeniu krytycznym zostały sprawdzone i poprawione. Błędy, które pojawiły się w innych miejscach, są łatwe do usunięcia i dlatego na zewnątrz ich skutków nie widać.
prof. Antoni Nowakowski
Katedra Elektroniki Medycznej i Ekologicznej, Politechnika Gdańska
Najwięcej pieniędzy straciliśmy na papierologię i odpowiadanie na głupawe i niejasne pytania. Za mną stoi 10 segregatorów sprawozdań i raportów przeznaczonych dla odbiorców w wielu krajach.
Bogdan Barewski
dyrektor wykonawczy ds. informatyki Banku Pekao SA
Może zostanie wykazana zależność świata od informatyki. Ta zależność byłaby wykazana jednak zdecydowanie lepiej, gdyby jakieś awarie się zdarzyły. Tylko nie u nas!
Bogdan Kowalczyk
dyrektor Departamentu Informatyki i Telekomunikacji Banku Ochrony Środowiska SA
Zrobiliśmy ogromny krok do przodu pod szyldem roku 2000.
Rok 2000 pomógł informatykom, którzy do tej pory nie mogli się przebić w swoich firmach. Panika w ostatnich miesiącach spowodowała, że poczuli się ważni i docenieni.
Były firmy informatyczne, które żerowały na problemie roku 2000. Nikt nikogo jednak nie naciągnął bez pozytywnych skutków w postaci modernizacji parku informatycznego.
Zbigniew Chwaliński
dyrektor Biura Informatyki Komendy Głównej Policji
Dobrze, że coś się działo. Jak nic się nie dzieje, to informatyków nikt nie zauważa.
Leszek Bartol
główny informatyk Amica Wronki
Pewnych służb nie utrzymuje się po to, by ich praca zwracała się każdego dnia.
Chyba nikt nie prowadził projektu roku 2000 tylko po to, by rozwiązać problem roku 2000. To doskonała okazja do unowocześnienia całej infrastruktury.
Lech Barszczewski
główny informatyk Polskiego Koncernu Naftowego SA
Prawnicy i dziennikarze mieli zły dzień. Dziennikarze nie mają o czym pisać, a prawnicy nie mogą nikogo pozwać.
Dick Hudson
dyrektor ds. informatyki Global Marine
Czuwaliśmy całą noc. Jeszcze nigdy nie naoglądałem się tyle telewizji.
Rock Regan
dyrektor ds. informatyki stanu Connecticut, USA
Ludzie nie wyrzucili w błoto 600 mld USD, żeby rozwiązać nie istniejący problem. Wydali je, by problem rozwiązać. Dlatego nic się nie stało.
Dale Vecchio
dyrektor ds. analiz w Gartner Group
Zaczynamy się zastanawiać, czy wszystko nie zostało przygotowane, żeby ktoś mógł na tym zarobić. Nie wiem czy był to Bill Gates, czy może ktoś inny.
Salvador Bellido
wiceprezes hiszpańskiej Konfederacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw
To ciekawe, że na razie jedynie nieliczni szefowie projektów roku 2000 chcą mówić o sukcesie. W przeciwieństwie do krytyków są bardzo wstrzemięźliwi w ocenach. Bo na te jest zdecydowanie za wcześnie.
Peter de Jager
najbardziej znany specjalista ds. problemu roku 2000, którego artykuły poruszyły opinię publiczną już w pierwszej połowie lat 90.
Postrzeganie północy 1 stycznia jako punktu kulminacyjnego byłoby błędem. Wszystko będzie jasne dopiero w pierwszych tygodniach stycznia, kiedy przedsiębiorstwa uruchomią swoje systemy na dobre.
David Cassano
szef projektu 2000 w IBM
--------------------------------------------------------------------------------
Notowali: Dorota Konowrocka, Przemysław Gamdzyk, Sławomir Kosieliński, Rafał Jakubowski