Kingston zaoferuje najdroższego pendrive’a w historii

Firma Kingston zamierza wkrótce wprowadzić na rynek pierwszego pendrive’a o pojemności 1 terabajta (TB). Nie wiadomo na razie ile dokładnie będzie on kosztował - producent zapowiedział jednak, że za jego tańszą i dwa razy mniej pojemną wersję (512 GB) zapłacić będzie trzeba ok. 1750 USD (czyli, wedle bieżącego kursu, ok. 5,5 tys. zł).

Nośnik zamknięty będzie w obudowie wykonanej ze specjalnego stopu cynku - ma to zapewniać optymalną ochronę przed wszelkimi urazami mechanicznymi. Nowy pendrive Kingstona ma być nie tylko pojemny, ale również szybki - producent informuje, że prędkość odczytu danych ma sięgać 240 MB/s, zaś zapisu - 160 MB/s.

Urządzenie ma być zgodne ze standardem SuperSpeed USB 3.0. To rozwinięcie protokołu USB 3.0 zapewnia transfery blisko dwukrotnie wyższe niż podstawowa wersja (czyli do 10 Gbps) - problem w tym, że na rynku praktycznie nie ma jeszcze urządzeń obsługujących ten standard (mają się pojawić pod koniec bieżącego roku).

"Nasz nowy DataTraveler HyperX Predator 3.0 pozwoli użytkownikom na zapisanie na pojedynczym nośniki USB praktycznie wszystkich swoich danych. Co więcej, dzięki obsłudze najnowszej wersji standardu USB 3.0 użytkownicy mają gwarancję, że mogę wykonywać nawet najbardziej skomplikowane operacje na plikach - np. edycję wideo HD - bez najmniejszych problemów z wydajnością" - zachwalają swój produkt przedstawiciele Kingstona.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200