Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego

Dobre bo polskie, dobre bo zachodnie

Mimo marketingowego sukcesu SAP, polscy producenci rozwiązań dla małych i średnich przedsiębiorstw nie czują się zagrożeni. Twierdzą, że co prawda silna marka jest atutem konkurenta, to jednak za ich rozwiązaniami przemawia elastyczność. "Sukces SAP - a w przyszłości może również Microsoftu - zależy od sposobu ich podejścia do klienta. My przed każdym projektem dokonujemy analizy procesów biznesowych. Tworzymy wersję «pod klienta». Jeśli SAP będzie rozwijał swój produkt w Waldorf lub Izraelu, to siłą rzeczy będzie oferował rozwiązanie standardowe" - mówi Sławomir Kosz, prezes MacroSoft SA. "W małych i średnich przedsiębiorstwach rozwiązania wybierają dyrektorzy finansowi i księgowi, a ci zwracają szczególną uwagę na funkcjonalność. Gdyby robili to prezesi, to zapewne decydowaliby się na markę SAP" - dodaje.

"Nie można lekceważyć takiego konkurenta, jak SAP. Jego siła to marka, kapitał i wiedza. Wada to produkt, który nie spełnia oczekiwań klientów przyzwyczajonych do systemów przygotowywanych pod kątem ich potrzeb, także dotyczących specyficznego sposobu pracy księgowych. Szczerze mówiąc, bardziej obawiałbym się Microsoftu niż SAP, który wszedł na nie znany sobie rynek" - mówi Maciej Skocz, współzałożyciel, a obecnie członek rady nadzorczej ComArch CDN.

"Standardowy system to nasza przewaga. Wraz z nowym rozwiązaniem firma wdraża międzynarodowe standardy biznesowe" - ripostują przedstawiciele SAP Polska. "To klient ma się dostosować do systemu, a nie - jak w przypadku polskich rozwiązań - system do klienta. Dzięki temu zakup i wdrożenie są bardzo tanie" - dodają.

"Nadal podstawową częścią przychodów firm polskich jest dokonywanie kolejnych zmian w systemach wymuszanych zmianami w prawie. To oznacza uzależnienie klienta od dostawcy. My - w ramach abonamentu - zobowiązujemy się do dostarczenia nowej wersji" - mówi Waldemar Faliński. "Jedyną dla nas konkurencją są firmy zagraniczne oferujące zintegrowane systemy do zarządzania. Jeśli chodzi o lokalnych dostawców, to rynek jest w marazmie" - dodaje. Do oferty zagranicznych dostawców przystosowano cennik Business One. SAP nie podaje jednak cen do publicznej wiadomości. Według zapewnień przedstawicieli koszty wdrożenia SAP Business One plasują się między kosztami wdrożenia produktu polskiego i oferty zachodnich konkurentów w Polsce.

Polskie firmy wskazują na brak w SAP Business One kilku podstawowych modułów - produkcji, środków trwałych, logistyki i zarządzania personelem. "Powoli staje się to problemem, bo klienci oczekują tego od nas" - przyznaje prezes Yumy. Przedstawiciele firmy zastanawiają się nad uzupełnieniem SAP Business One jednym z oferowanych modułów systemu MRP II. Część polskich partnerów SAP zamierza rozszerzać SAP Business One o nowe funkcje. Przykładowo, Simple chce dodać moduł produkcyjny i HR, a Aspekt - systemy obsługi kodów kreskowych i rozwiązania mobilne. Nie brak opinii, że uzupełnianie produktów zagranicznych dodatkowymi, niestandardowymi funkcjami może stać się trzecią drogą dla krajowych producentów oprogramowania dla firm.

Unijne fundusze na IT

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zawarła kilka umów z producentami rozwiązań IT dla małych i średnich firm. Dzięki temu ich klienci mogą ubiegać się o zwrot kosztów usług doradczych i wdrożeniowych przy projektach IT. Może to objąć do 60% kosztów projektu, ale nie więcej niż ok. 40 tys. zł (10 tys. euro). Dotyczy to jednak wyłącznie firm zatrudniających mniej niż 200 osób. Sześciu klientów Yumy One otrzymało już promesę Polskiej Agencji Restrukturyzacji Przemysłu. Umowy z PARP podpisali także Simple i MacroSoft.


TOP 200