Japoński robot Shaft zwycięzcą kolejnego etapu konkursu DARPA Robotics Challenge

Zbliżają się święta i każdy z nas chciałby mieć w domu robota, który wyręczyłby nas w wielu domowych obowiązkach. Być może mógłby to być jeden z robotów, które wzięły udział w zakończonym w miniony weekend konkursie robotów-humanoidów, który odbył się na Florydzie (USA). Pierwsze miejsce w tym konkursie zajął robot skonstruowany przez japoński zespół Schaft.

Konkurs DRC (DARPA Robotics Challenge) jest organizowany i wspierany - jak sama nazwa na to wskazuje - przez amerykańską agencję rządową zajmującą się rozwojem technologii wojskowych (DARPA; Defense Advanced Research Projects Agency), a roboty pokazywały swoje możliwości na torze Homestead-Miami Speedway, na którym odbywają się znane wyścigi NASCAR. Były to eliminacje, gdyż finał (do którego zakwalifikowało się osiem zespołów, które mogą teraz liczyć na to, że DARPA wesprze je finansowo) odbędzie się pod koniec 2014 r. A będzie wtedy o co walczyć, gdyż zwycięzca zdobędzie nagrodę w wysokości 2 mln USD.

Dwunożny robot skonstruowany przez japoński zespół Shaft (noszący też nazwę Shaft) zdobył 27 punktów (na 32 możliwych do zdobycia), pozostawiając w pobitym polu zespoły reprezentujące takie instytucje, jak MIT, NASA czy Carnegie Mellon University. Do konkursu przystąpiło 16 zespołów, a roboty musiały wykonać osiem różnych zadań (kryjących się za nazwami Vehicle, Terrain, Ladder, Debris, Door, Wall, Valve i Hose), w tym wspinać się po drabinie, kierować samochodem czy poruszać się po wyboistym i pełnym przeszkód terenie. Na wykonanie każdego zadania roboty miały 30 minut czasu. Japoński robot charakteryzował się wyjątkową siłą - zawierał bowiem specjalne siłowniki, oparte na nowatorskiej, opatentowanej już przez zespół Shaft technologii.

Miejsca od drugiego do ósmego zajęły odpowiednio zespoły HMC ROBOTICS (Florida Institute for Human, 20 punktów), TARTAN RESCUE (Carnegie-Mellon University, 18 punktów), MIT (16 punktów), ROBOSIMIAN (NASA's Jet Propulsion Laboratory, 14 punktów), TRACLABS (11 punktów), WRECS (Worcester Polytechnic Institute, 11 punktów) i TROOPER (Lockheed Martin Advanced Technology Laboratories, 9 punktów). Oprócz obietnicy finansowego wsparcia, osiem zwycięskich zespołów zostało zaproszonych do negocjowania umów z rządem USA, który zapowiedział, że wybierze interesujące go rozwiązania.

Organizatorzy konkursu zapowiadają, że przyszłoroczny finał będzie dużo trudniejszy. Roboty będą bowiem musiały wykonywać dużo bardziej skomplikowane i wymagające samodzielnego myślenia zadania (mając do dyspozycji różnego rodzaju narzędzia i inny sprzęt). Będą musiały radzić sobie np. z różnego rodzaju nagłymi wydarzenia, takimi jak pożar czy wyciek gazu z nieszczelnej instalacji. Powinny to też być roboty nie wymagające zewnętrznego zasilania (czyli posiadające baterie) oraz zawierające radiowe interfejsy, za pomocą których mogą się komunikować ze światem zewnętrznym oraz wykonywać zlecone im zdalnie polecenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200