Jakie drony chce kupić MON

Konsorcjum PGZ oferuje bezzałogowiec typu E-310, który został opracowany wspólnie przez PIT-RADWAR i Eurotech. Jest wyposażony zarówno w głowicę elektrooptyczną, jak i w stację radiolokacyjną (MiniSAR). Na razie system jest wyposażony w napęd spalinowy, ale trwają prace nad napędem hybrydowym, spalinowo-elektrycznym. E-310 może pozostawać w powietrzu przez 15 godz., latać na wysokości do 5 km z prędkością 120–210 km/h. Wykonuje zadania w odległości 150 km od stacji kontroli naziemnej. Z czasem zostanie dostosowany do działania w grupie dronów tzw. roju.

EADS PZL „Warszawa-Okęcie” wciąż nie pokazała swoich konstrukcji. Firma ujawniła jedynie, że konstrukcje o nazwach „Acy 5” oraz „Acy 150” będą produkowane w Polsce na zagranicznej licencji. Jest jednak mało prawdopodobne, aby program Orlik był realizowany w tym samym koncernie co śmigłowce wielozadaniowe. Stąd może wynikać powściągliwość firmy z Okęcia przed chwaleniem się swoim BSP.

WB Electronics zgłosiła do przetargu swojego nowego bezzałogowca o nazwie Fly Eye TUAV (FlyEye Tactical Unmanned Aerial Vehicle). To, inaczej mówiąc, wyposażony w elektryczno-spalinowy napęd hybrydowy bezzałogowiec Manta. Jest bardzo charakterystyczny z powodu swojego kształtu w formie latającego skrzydła. Może pozostawać w powietrzu przez 12 godz. w odległości do 200 km od nadajnika i osiągnąć pułap 5 tys. m. Wyposażenie stanowi głowica optoelektroniczna EO/IR z dalmierzem i laserowym znacznikiem celów, radar SAR i szeroka gama opcjonalnych ładunków, takich jak: LIDAR, detektory skażeń czy układ rozpoznania radioelektronicznego. Może startować w sposób klasyczny, ale również jest gotowa wersja przystosowana do pionowego startu. Od listopada zeszłego roku Manta może latać w przestrzeni powietrznej tak samo jak samoloty załogowe dzięki specjalnemu certyfikatowi udzielonemu przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Na MSPO w Kielcach pokazano również opcję podwieszania pod Mantę „amunicji krążącej” Mikro-BSL Warmate, czyli drona wyposażonego w głowicę bojową, służącego do wykrywania, rozpoznawania i zwalczania celów. Manta na 4 km przed celem zwalniałaby drona-kamikadze, który podążałby dalej lotem szybowcowym. W innej wersji Warmate ma własny napęd i większą głowicę odłamkową lub kumulacyjną, lecz wówczas konieczne jest użycie jednorazowych wyrzutni, np. na samochodzie terenowym, i przenośnych systemów sterowania.

Mikro-BSL Warmate są wyposażone w autopilota, co umożliwia wykonywanie lotu po zaplanowanej trasie do wybranego punktu lub krążenie nad celem. Możliwe jest również sterowanie w trybie półautomatycznym (przez operatora). Maszyny tego typu mogą pozostawać w powietrzu do 30 min, oczekując na pojawienie się celu lub poszukując go samodzielnie, bez wystawiania na ryzyko nośnika takiego jak BSL, który w wypadku klasycznej amunicji kierowanej laserem musi podświetlić cel.

Jeśli jednak MON uzna Mantę za konstrukcję zbyt ekstrawagancką, to Grupa WB zaoferuje maszynę FlySAR. To płatowiec w tradycyjnym układzie ze spalinowym silnikiem napędzającym śmigło ciągnące, o parametrach i masie całkowitej zbliżonych do Manty.

WIZJER

Jakie drony chce kupić MON

„Wizjer” to kryptonim programu zakupów dronów klasy mini, czyli maszyn obserwacyjnych o zasięgu ok. 30 km działających na szczeblu batalionu wojsk lądowych. Armia planuje kupno 15 takich zestawów. Przetarg trwa od połowy stycznia 2015 r., w połowie października nastąpi jego rozstrzygnięcie – oczywiście, łącznie z przetargiem na drony klasy taktycznej („Orlik”).

PGZ zaoferowała systemy Orbiter-IIB izraelskiej firmy Aeronautics Defense. W ramach transferu technologii produkcja systemów klasy mini ma zostać umieszczona w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy.

Zasięg systemu Orbiter-IIB wynosi 80 km, zaś długotrwałość lotu – do 4 godz. Bezzałogowce mogą wykonywać lot na pułapie do 6 km, przy czym wysokość operacyjna określona została na 91–914 m. Mogą poruszać się z prędkością od 30 do 70 węzłów (ok. 55 do 130 km/h), a maksymalna masa startowa wynosi 10,3 kg. Orbiter-IIB jest już dzisiaj używany przez 28 Dywizjon Rozpoznania Powietrznego w Mirosławcu, wchodzący w skład 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych.

Natomiast Grupa WB Electronics zaproponowała lekko zmodyfikowany system FlyEye. Zmodyfikowano głównie oprogramowanie i żeby podkreślić tę zmianę, dron nazywa się teraz FlyeEye 2. Wojsko Polskie używa prawie 100 bezzałogowców FlyEye. System jest w całości produkowany w Polsce.

WAŻKA

Jakie drony chce kupić MON

W tym programie chodzi o drony zdolne do prowadzenia rozpoznania obrazowego z powietrza w terenie zurbanizowanym. MON jeszcze się nie określił, kiedy kupi takie maszyny i ile ich kupi. Nieoficjalnie wiadomo, że do złożenia ofert szykuje się 17 firm, wśród nich ITWL, MSP, WITU, WB Electronics. Ten koncern oferuje quadrokopter Virtus, który powstał w ramach projektów współfinansowanych przez MON i NCBiR.


TOP 200