Jak zarządzać ryzykiem braku prądu

Co w takiej sytuacji mogą zrobić przedsiębiorcy?

Zarządy firm już dziś muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, jakich zmian dokonać, jak zmienić procesy w firmach, aby być gotowym nawet na 90-proc. wzrost cen energii. Do tego trzeba dołożyć ryzyko wyłączeń dostaw prądu, jak również kilkudziesięcioprocentowy wzrost płac, który nastąpi w ciągu kilku lat. Te wszystkie czynniki trzeba brać pod uwagę w strategii rozwoju firmy. Mamy na to 2-3 lata dobrej koniunktury w polskiej gospodarce.

Możliwe są oszczędności w zużyciu energii rzędu 10-15%. Wystarczy np. wyłączać urządzenia biurowe, a nie zostawiać je w trybie uśpienia, gasić po wyjściu światło w pokojach, zoptymalizować procesy biznesowe pod kątem zużycia energii, czy też inwestować w zielone technologie.

Możliwe są 10-15-proc. oszczędności w zużyciu energii. Wystarczy np. wyłączać urządzenia biurowe, a nie zostawiać je w trybie uśpienia, zoptymalizować procesy biznesowe pod kątem zużycia energii, czy inwestować w zielone technologie.

Ale w Polsce o poważnych problemach mówi się rzadko. Jeśli jednak nic nie zrobimy, własne generatory prądu będą kupowały nie tylko duże przedsiębiorstwa, ale i osiedlowe sklepy, aby podtrzymywać pracę lodówek z łatwo psującymi się towarami. Niektóre sektory gospodarki przeniosą zaś inwestycje do krajów, w których nie będą płaciły za emisję dwutlenku węgla, np. na Ukrainę. Dotyczy to zwłaszcza firm z branży stalowej, cementowej, czy ciężkiej chemii. Niektóre firmy już rozważają wstrzymanie nowych inwestycji.

Czy planowana ustawa o efektywności energetycznej jest jakąś szansą na poprawę sytuacji? Czy może coś zmienić?

Nie sądzę. To są nawarstwiające się problemy, których nie rozwiąże się przymusami prawnymi. Lepiej zacząć uświadamiać Polaków i polskie przedsiębiorstwa już dziś, co może dla nich oznaczać brak prądu i jak zacząć go oszczędzać. Ale to wymaga zaangażowania polityków, znanych aktorów i innych, cenionych przez Polaków osób, aby ta akcja miała odpowiedni oddźwięk w społeczeństwie. Dałoby nam to potencjalnie kilka lat więcej na niezbędne przygotowania.

Elektrownia atomowa w Polsce powstanie nie wcześniej niż w roku 2025-2030. Pierwsze 10-15 lat zajmie nam wybieranie miejsca pod tę inwestycję, bo nie umiemy budować w Polsce społecznego konsensusu wokół tak kontrowersyjnych spraw. Elektrownie na czysty węgiel to ok. 15 lat. Obecne metody produkcji prądu staną się bardzo drogie, gdy zakłady energetyczne zaczną płacić od 2013 r. za emisję dwutlenku węgla, jeżeli wejdzie w życie propozycja Komisji Europejskiej. Rocznie energetyka i przemysł będzie musiała wydać na ten cel ponad 10 mld euro, a rząd znaczną część tej kwoty pewnie wyda na ochronę najbiedniejszych gospodarstw domowych przed ubóstwem energetycznym.


TOP 200