Jak stawić czoła wyzwaniu związanemu z faktem, że już za kilka miesięcy Windows 7 nie będzie wspierany technicznie

Jak wiadomo już za kilka miesięcy (bo w połowie stycznia 2020 roku) Microsoft przestanie wspierać system Windows 7. Oznacza to, że użytkownicy tego oprogramowania – a jest ich dalej bardzo dużo, o czym w dalszej części newsa - nie będą otrzymywać poprawek zwiększających jego bezpieczeństwo. Z pomocą takim użytkownikom mogą wtedy przyjść różnego rodzaju narzędzia, takie np. jak to opracowane przez firmę baramundi Software.

A użytkowników systemu Windows 7 jest dalej bardzo dużo. Jak podaje firma Kaspersky, 47 proc. przebadanych przez nią przedsiębiorstw z sektora SMB i Enterprise korzysta dalej z systemu Windows 7.

Microsoft oferuje co prawda rozszerzone wsparcie systemu Windows 7, ale jest ono płatne. Wsparcie oferowane jest w ramach planu „patches-for-a-price” i mogą go kupować wszystkie firmy, niezależnie od tego ile wykupiły licencji na używanie tego systemu. Usługa taka nosi nazwę "Windows 7 Extended Security Updates" (ESU) i będzie obowiązywać przez kolejne trzy lata, czyli skończy się w styczniu 2023 roku. Oferta obejmuje dwie wersje systemu Windows 7 (Windows 7 Professional oraz Windows 7 Enterprise) i jak wspomniano trzeba za nią zapłacić.

Zobacz również:

  • Oficjalna premiera modelu Llama 3
  • Duża zmiana - Apple zezwala na tworzenie emulatorów gier

Dlatego dla wielu firm optymalnym rozwiązaniem jest przejście na system Windows 10. Wypada zapytać, w jaki sposób firmy mogą w bezpieczny i zautomatyzowany sposób przeprowadzić migrację do nowego systemu operacyjnego?

Aktualizacja systemu operacyjnego w przedsiębiorstwie to nie lada wyzwanie. W końcu nie chodzi wyłącznie o mnogość urządzeń i danych, które muszą zostać zmigrowane, ale również o istniejące modyfikacje systemu operacyjnego, dostosowane do nich aplikacje czy wdrożone alternatywne sposoby rozwiązywania problemów.

Pierwszym krokiem w procesie migracji do Windows 10 jest wykonanie inwentaryzacji całej infrastruktury informatycznej firmy. Warto wcześniej sprawdzić, które zainstalowane programy i urządzenia mogą stwarzać ewentualne problemy z nową wersją Windowsa i odpowiednio zabezpieczyć się na wypadek ich wystąpienia. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu możliwe będzie wcześniejsze zdobycie niezbędnych licencji, dostosowanie programów lub zastąpienie niekompatybilnych urządzeń

Gdy inwentaryzacja została już przeprowadzona, a zespól IT jest pewien, że wszystkie zainstalowane aplikacje i urządzenia będą współdziałać z nowym systemem operacyjnym, można przejść do kolejnego etapu, którym jest właściwa migracja całej infrastruktury do systemu Windows 10. Dobre narzędzie ułatwiające migrację oferuje wiele możliwości konfiguracji podczas instalacji, a najlepszym rozwiązaniem jest przeprowadzenie jej za pomocą interfejsu graficznego, który umożliwia administratorom IT indywidualizację środowiska Windows i dostosowanie go do wymogów dot. danych osobowych.

Z perspektywy pracowników istotna jest możliwość współdecydowania o czasie instalacji nowego oprogramowania. Taką funkcję oferuje m.in. pakiet baramundi Management Suite ( w skrócie bMS). Jest to system do ujednoliconego zarządzania urządzeniami końcowymi opracowany przez firmę baramundi Software.

Wykorzystując rozwiązanie baramundi Deploy, administrator może zdefiniować ramy czasowe, w których oprogramowanie na poszczególnych komputerach powinno zostać zainstalowane, a ostateczny wybór zostawić pracownikowi” – komentuje Sebastian Wąsik, Country Manager Polska, baramundi Software AG. Pracownicy docenią również możliwość wszechstronnej personalizacji zainstalowanego systemu, powiadomienia o występujących problemach, czy automatyczne instalowane aktualizacji.

Źródło: d*fusion communication

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200