Nie jest to przecież powód, aby wszczynać wojnę, albo przynajmniej zrywać stosunki dyplomatyczne USA. Tym bardziej, że to nadal strategiczny partner Unii Europejskiej. Niesmak jednak pozostał.

Komisja Europejska postanowiła zabrać się do sprawy w iście biurokratyczny sposób i określić sześć obszarów, w których jej zdaniem trzeba podjąć lub nasilić działania, aby przywrócić zaufanie do sojusznika, oraz zapewnić ciągły przepływ danych między USA i UE.

Zobacz również:

• Trzy lata nowego iMaca, a większego AiO nadal nie pokazano
• ByteDance: nie mamy zamiaru sprzedawać TikToka
• Komisja Europejska bierze pod lupę trzech amerykańskich gigantów rynku IT

1. Szybkie przyjęcie unijnej reformy ochrony danych osobowych;

2. Zapewnienie, by mechanizmy Safe Harbor (regulujące transfery danych do celów komercyjnych) były bezpieczne;

3. Wzmocnienie mechanizmów ochrony danych w obszarze egzekwowania prawa;

4. Wykorzystywanie istniejących porozumień sektorowych i o współpracy prawnej do pozyskiwania danych;

5. Uwzględnienie obaw Europejczyków w pracach nad amerykańską reformą prawa;

6. Promowanie standardów prywatności na arenie międzynarodowej.

Komisja Europejska uznała, że szczególnie ważne jest stworzenie ogólnych ram ochrony danych osobowych. Dlatego naciska na zakończenie negocjacji w sprawie unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych najpóźniej wiosną 2014 roku. Reforma jest Unii potrzebna.

Wśród wielu punktów nowego rozporządzenia znajduje się także zapis, który wzmocni odpowiedzialność dostawców usług chmurowych za przechowywane dane. Nie będą się oni mogli już, na przykład, zasłaniać tłumaczeniem, że jedynie przetwarzają dane i nie mogą nimi w żaden sposób dysponować. Komisja chce też aby na poważnie zaczęto egzekwować obostrzenia, którymi obłożona jest procedura Safe Harbor.

Więcej na temat wymiany danych między USA i EU w dokumencie Komisji Europejskiej (http://europa.eu/rapid/press-release_MEMO-13-1059_en.pdf).