Internet z satelity bliski komercyjnych zastosowań

Projekty realizowane przez SpaceX, Facebook, Virgin Galactic i Google prezentują bardzo wysoki poziom zaawansowania i już wkrótce szerokopasmowe, internetowe łącza satelitarne mogą trafić do powszechnego użytku.

SpaceX, Facebook, Virgin Galactic oraz Google zaprezentowały inicjatywy, które pozwolą przyłączyć każde miejsce na Ziemi - szczególnie rozwijające się regiony bez infrastruktury kablowej - do sieci Internet. Nowe inicjatywy nie polegają jednak na układaniu kolejnych kilometrów kabli w ziemi, bo to sposób kosztowny i czasochłonny. Pierwowzorem dla twórców nowych technologii stał się satelitarny dostęp do usług internetowych. Obecnie projekty prezentują bardzo wysoki poziom zaawansowania i są bliskie komercyjnych zastosowań.

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, wiązano duże nadzieje z satelitarnym dostępem do Internetu. Podstawowe zalety zyskujące uznanie tej techniki dostępu stanowiły wysokie prędkości, dostępność w każdym miejscu na Ziemi, brak konieczności oczekiwania na zbudowanie infrastruktury niezbędnej do dostarczania szerokopasmowego dostępu przez dostawcę kablowego lub operatora telekomunikacyjnego. Rzeczywistość okazała się trochę bardziej skomplikowana.

Zobacz również:

  • SpaceX usunie z orbity uszkodzone satelity Starlink

Wymagania dotyczące jakości usług wzrastały, a technologie satelitarnego dostępu do Internetu nie rozwijały się równie szybko. Znaczące problemy z bardzo dużymi opóźnieniami, a także niewielka możliwość zapewnienia poprawnej jakości transmisji pakietów QoS (Quality of Service), nie pozwoliły na upowszechnienie się satelitarnego dostępu do Internetu. Problemy techniczne powiązane z upadłością kolejnych dużych dostawców Internetu satelitarnego, a z drugiej strony wzrastająca liczba zasobów dostępnych dla użytkowników, spowodowała upowszechnienie się szybkich połączeń kablowych czy DSL. Połączenia satelitarne długo oczekiwały na ponowny powrót.

Kilka lata temu na arenę wkroczyło kilku nowych dostawców Internetu satelitarnego, z zamiarem wykorzystania zwiększonego zaawansowania technicznego usług satelitarnych. Przykładowo Eutelsat wprowadził na orbitę satelity KA-SAT w grudniu 2010 roku, dostarczając szerokopasmowy dostęp na większej części terenu Europy, przy łącznej przepustowości na poziomie 70 Gb/s. System KA-SAT wyposażył satelity w 82 wiązki pasma Ka powiązane z 10 stacjami sieci naziemnej. Pozwala to obsłużyć prawie 1 milion użytkowników z prędkościami porównywalnymi do zapewnianych w technologii ADSL. W październiku 2011 ViaSat-1 udostępnił satelitarnie przepustowość 140 Gb/s, bijąc rekord Guinessa w pojemność łącz satelitarnych.

Organizacja FCC oficjalnymi dokumentami potwierdza, że dostęp satelitarny może być dobrym rozwiązaniem szerokopasmowym. W 2013 roku po raz pierwszy włączono informacje o usługach dostępu satelitarnego do okresowych raportów dotyczących łącz szerokopasmowych. Oczywiście pojawiły się głosy, że połączenia satelitarne nadal nie są doskonałe, ale specjaliści podkreślają, że mają one coraz większą niezawodność.

Istnieje wiele nowych firm, które chcą zbudować systemy umożliwiające uzyskanie dostępu do Internetu przez użytkowników mieszkających w oddalonych miejscach o małej gęstości populacji. Kilka tygodni temu firma Virgin Galactic ogłosiła plany wsparcia projektu OneWeb (wcześniej popieranego przez Qualcomm), którego celem jest umieszczenie 648 satelitów na orbicie bliskiej Ziemi, w celu zaoferowania szerokopasmowego dostępu do Internetu. Satelity te będą mogły być wykorzystywane przez dostawców Internetu mobilnego. Natomiast Google zdecydowała się na poważne inwestycje w prywatną firmę SpaceX, która zakłada realizację scenariusza podobnego do OneWeb. Google Project Loom jest bardzo mało znanym, ale niesłychanie ambitnym projektem, który po raz pierwszy został zaprezentowany w 2013 roku. Początkowo przewidywał realizację dostępu do szerokopasmowego Internetu, przy wykorzystaniu balonów umieszczonych w stratosferze, które miały być udostępnione tradycyjnym usługodawcom ISP. Projekt rozpoczął się pilotowym wdrożeniem w Nowej Zelandii, testem transmisji na licencjonowanych zakresach częstotliwości w Nevadzie, a także przy wykorzystaniu technologii LTE w Brazylii. Facebook z kolei testuje zasilane energią słoneczną drony o rozmiarach komercyjnych samolotów, które przemieszczając się będą pracowały jako przekaźniki łącz satelitarnych. Projekt zakłada, że jeden operator będzie mógł zarządzać 100 dronami, które będą latać w powietrzu przez pięć lat zanim pojawi się konieczność ich naprawy lub wymiany.

Warto zauważyć, że Facebook czy Google realizują strategię biznesowego modelu, w którym zakładany jest mocny przyrost liczby użytkowników usług dostępu do Internetu. Strategia jest oczywista. Im więcej użytkowników zostanie przyłączonych do Internetu w różnych krajach, tym więcej pojawi się nowych profili w ramach Facebooka oraz więcej osób zobaczy reklamy Google. Warto tu spojrzeć na inne projekty, zmierzające do osiągnięcia tego celu. Facebook prowadzi na przykład projekt Internet.org, grupę zamierzającą dostarczyć coraz większą liczbę usług szerokopasmowych do maksymalnej liczby użytkowników, w której aktywni są dostawcy przeglądarek, producenci smartfonów, czy twórcy platform internetowych. Natomiast Google zainwestował w realizację Google Fiber, infrastruktury udostępniającej indywidualnym użytkownikom łącza światłowodowe o prędkości 1 Gb/s.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200