Czy w Izraelu działają również inkubatory przedsiębiorczości?

Tak, chociaż są to nie tyle fizyczne miejsca, w których kilkuosobowe firmy mogą rozpocząć swoją działalność, ile grupy inwestorów, którzy włożą pierwsze pół miliona dolarów w rozwijającą się spółkę. Zazwyczaj są to prywatne pieniądze refinansowane z budżetu państwa, które potrafi przejąć nawet 85 proc. inwestycji. Przedsiębiorca zwraca państwu pożyczone w ten sposób pieniądze, gdy uda mu się rozwinąć przedsięwzięcie.

Czy w Izraelu istnieją jakieś mechanizmy wspierania spółek wywodzących się z uniwersytetów, chcących rozwijać wynalazki opracowane przez pracowników naukowych?

Każdy uniwersytet ma specjalną firmę, której zadaniem jest komercjalizacja prowadzonych badań, m.in. sprzedaż licencji dużym przedsiębiorstwom. Dochody Weizmann Institute z tego tytułu liczone są każdego roku w milionach dolarów. Oczywiście, zdarza się, że profesorowie i doktorzy postanawiają opuścić uczelnię, by zająć się rozwojem biznesu zorganizowanego wokół jednego z wynalazków. Izrael wydaje ogromne sumy na prace badawczo-rozwojowe i sumy te pochodzą zarówno z budżetu państwa, jak i z kieszeni prywatnych przedsiębiorstw. Trzeba mieć jednak świadomość, że nie wszystkie przedsięwzięcia kończą się sukcesem. Połowa start-upów upada, jak wszędzie na świecie.

Czym się kierujecie, podejmując decyzję o zainwestowaniu w młodą firmę?

Przyglądamy się ludziom, którzy ją prowadzą. Czy są zaangażowani i wytrwali? Czy technologia, nad którą pracują, jest unikalna w skali światowej? Czy mają ekspertów, którzy naprawdę ją rozumieją? Dokąd ta firma zmierza? Czy rynek jest wystarczająco duży i nadal rośnie? To trudno ująć kategorycznie i liczbowo, w wielu wypadkach to kwestia intuicji i inwestycyjnego know-how. Jeśli jednak po kilku latach widzimy symptomy załamania docelowego rynku i kiepską jakość powstającego produktu, zapada decyzja o zamknięciu finansowania. Zawsze jest to bardzo trudna decyzja.

Co powinna zrobić Polska, by stworzyć lepsze warunki do rozwoju technologicznej przedsiębiorczości?

Najważniejszy jest system edukacji, w szczególności na poziomie szkoły średniej i szkolnictwa wyższego. Trzeba zaprosić duże firmy do aktywności na lokalnym rynku i podjąć próbę zachęcenia inżynierów do rozwijania własnej działalności. Należy również zaprosić do inwestowania organizacje posiadające odpowiednie możliwości. Tak naprawdę jednak Polska ma już wszystkie elementy potrzebne do osiągnięcia sukcesu. To jeden z powodów, dla których my również chcemy tu inwestować.