Informacje leżą na ulicy

Utworzenie mapy pozwoliło na rozpoczęcie eksploatacji systemu już we wczesnym stadium jego tworzenia, a nie - jak to zwykle bywa - dopiero po ogłoszeniu zakończenia budowy. Zaczęto dołączać do niej różne opisowe bazy danych. Szybko okazało się, że wiele tradycyjnych baz danych nie pozwala na ich powiązanie z mapą cyfrową. Nie mogły więc być bezpośrednio wykorzystywane do różnorodnych analiz przestrzennych, niezbędnych przy wspomaganiu zarządzania. Często były zbyt szczegółowe, nie obejmowały obszaru całego miasta lub nie miały cech, które pozwalałyby na ich przestrzenną wizualizację.

Szczególnie odczuwalny był brak wielu szczegółowych baz danych w samym Urzędzie Miejskim. Potrzebne były dane o mieszkańcach i demografii, wielkości i rodzaju zabudowy, bezrobociu, działalności gospodarczej, przestępczości i wielu innych dziedzinach funkcjonowania miasta. Przy braku tak wielu informacji podstawowych, zaczęto szukać uzupełnień w zbiorach danych innych instytucji miejskich. Okazało się wówczas, że w różnych miejscach są zgromadzone dane w postaci cyfrowej, gotowe do bezpośredniego wykorzystania. W każdej pozyskiwanej bazie pomijano dane personalne, dokonując wyłącznie niezbędnej agregacji danych, aby móc je wykorzystać wszędzie tam, gdzie były potrzebne do przedstawienia i oceny zjawisk, opracowania statystyk lub zobrazowania zachowań.

Proboszcz, inkasent i policjant

Danymi cyfrowymi o liczbie mieszkańców miasta w każdej parafii dysponowała np. kuria biskupia. Miały one postać bazy danych tak zorganizowanej, że możliwe było jej częściowe wykorzystanie, zanim uzgodniono z administracją rządową przypisanie do mapy bazy PESEL. Zaletą tych wiadomości jest ich kompletność i aktualność. W czasie odbywającej się co roku kolędy księża rutynowo aktualizują dane o mieszkańcach swoich parafii. Mimo że dzisiaj użytkownicy systemu posiadają bezpośredni dostęp do zagregowanych danych systemu PESEL, nadal informacje z kurii biskupiej są wykorzystywane w celach porównawczych i statystycznych.

Równie niekonwencjonalne źródło danych o wielkości i rodzaju zabudowy znaleziono w zakładzie energetycznym. Już od wielu lat każdy odbiorca prądu otrzymuje komputerowe rachunki za zużytą energię elektryczną. Po odpowiedniej obróbce tych danych, otrzymano mapę zabudowy, która informuje o liczbie mieszkań pod wskazanym adresem. Ponadto, aby uzupełnić informację o położeniu budynków i innych obiektów, wykorzystano zdjęcia lotnicze.

Podobnie z mapą bezrobocia, która powstała na podstawie danych o bezrobotnych z rejonowego biura pracy. Dzięki temu stało się możliwe określenie rozkładu bezrobocia w mieście, przyjmując jako kryterium analizy - m.in. wiek, płeć, wykształcenie czy staż pracy.

Dane z komendy rejonowej policji, opieki społecznej, szkół, parafii i innych instytucji pomogły w analizie przestępczości i zjawisk patologii społecznych. W jej wyniku została opracowana szczegółowa mapa stref kryminogennych miasta.

Po kilku latach od rozpoczęcia tworzenia szczecińskiego Systemu Informacji Geograficznej system posiada kilkaset różnych warstw mapy, powiązanych z bazami wzajemnie się weryfikujących danych. Wciąż też trwają starania o wykorzystywanie innych niekonwencjonalnych źródeł danych.

Powódź na mapie

Choć do zakończenia budowy systemu zostało wykonanie wielu (z ciągle pojawiających się) zadań, to już kilkakrotnie szczeciński GIS był wszechstronnie wykorzystany przez szersze grono różnych użytkowników. W czasie ubiegłorocznych działań Miejskiego Sztabu Przeciwpowodziowego znaczna część prac rozpoznawczych i bezpośrednich przygotowań do zapobieżenia skutkom powodzi oparta była na informacjach pochodzących z systemu GIS. Zakres zastosowań obejmował zagadnienia od wariantowego określenia obszarów bezpośrednio zagrożonych zalaniem, poprzez wydruki kilkuset map tematycznych i operacyjnych, aż do sporządzenia listy osób objętych przygotowaniami do ewakuacji z zagrożonych budynków.

Prawidłowo zorganizowany proces pozyskiwania i wprowadzania danych przy budowie systemu jest równie lub nawet bardziej istotny niż funkcjonalność aplikacji. Aplikacje można modyfikować i w dowolnym czasie wymieniać na nowe wersje. Wielokrotnie można także zmieniać i modyfikować interfejsy, struktury baz danych, przekształcać dane, importować je i eksportować. Natomiast powtórne wprowadzenie danych, poprzednio błędnie wpisanych, jest niejednokrotnie niemożliwe do zrealizowania.

Grzegorz Fiuk jest dyrektorem Wydziału Informatyki Urzędu Miejskiego w Szczecinie, finalisty konkursu "Lider Informatyki 1997" w kategorii: administracja państwowa.


TOP 200