Ile kosztuje wdrożenie systemu ERP

Często na potrzeby projektu powołuje się dedykowany zespół po stronie klienta - wtedy koszty wykorzystanych zasobów są dość proste do oszacowania. Nieco trudniej z kosztami użytkowników kluczowych, kierownictwa czy członków zarządu - ich czas nie jest w 100% poświęcany projektowi, ale w żadnym wypadku nie powinien być pominięty. Większość metodyk projektowych pozwala - choćby w sporym przybliżeniu - oszacować wymagania wobec osób zaangażowanych w projekt. Warto się nimi posłużyć, by odpowiednio oszacować, ile będzie kosztowało przedsięwzięcie wdrożenia systemu ERP. Jednocześnie pewne działania będą z kolei wymagały projektowego podejścia do planowania i wyceny. Do grona takich zadań zaliczyć można m.in. przygotowanie danych do konwersji, testy systemu czy szkolenia (czas spędzony przez pracowników na szkoleniach powinien być uwzględniony w kosztach wewnętrznych). Na pierwszy rzut oka wygląda to na skomplikowane, ale przy odrobinie wprawy można te zadania dość precyzyjnie oszacować. Nie należy jednak zapominać o rezerwach finansowych - pewien margines bezpieczeństwa warto przyjąć również i tu. Powyższe części pozwalają na udzielenie odpowiedzi na pytanie o koszt projektu od momentu podjęcia ostatecznej decyzji o wdrożeniu, do momentu, gdy system zacznie działać. Na tym jednak nie koniec.

Redakcja poleca: Kompendium wiedzy o ERP
Praktyczny poradnik Computerworld dla kupujących i wdrażających systemy do obsługi procesów biznesowych. Przedstawiamy sprawdzone recepty na udane wdrożenie systemu ERP. W kompendium prezentujemy funkcjonalności oferowanych na polskim rynku rozwiązań oraz katalog zawierający krótką charakterystykę poszczególnych systemów, ich najważniejsze cechy, odsetek zrealizowanych wdrożeń w rozbiciu na branże, a także czynniki, które zdaniem producentów oprogramowania odróżniają je od rozwiązań konkurencyjnych. W praktyczny i maksymalnie jasny sposób przedstawiamy najlepsze praktyki w zakresie:
  • wyboru oprogramowania,
  • prowadzenia przetargowego,
  • negocjacji kontraktu i realizacji wdrożenia.

Ćwiartka trzecia

W przypadku projektów wdrożenia systemów biznesowych na trzeci obszar budżetu składają się m.in. przyszłe koszty związane z utrzymaniem i rozwojem oprogramowania. Część kosztów w tym zakresie wynika wprost z zawartych umów. To koszty związane m.in. ze wsparciem technicznym systemu, baz danych oraz obsługą sprzętu, potencjalnie również druga i trzecia linia wsparcia, o ile tak skonstruowany jest kontrakt. Jednak analizując wiele wdrożeń i ich skutków, również finansowych, da się zauważyć pewną prawidłowość. Pojawiają się bowiem koszty rozwoju. Doświadczenie pokazuje, że są one dość przewidywalne i stanowią ok. 50% wartości usług wdrożeniowych oraz związanych z nimi kosztów wewnętrznych z poprzedniego roku (czyli ½ oryginalnego budżetu w pierwszym roku po starcie, ¼ w drugim itd.). Tego typu obciążenia finansowe wynikają przede wszystkim z dostosowywania wdrożonych rozwiązań do zmian zachodzących w organizacji oraz do nowych oczekiwań użytkowników, którzy od systemu wymagają coraz więcej i sięgając do zewnętrznych aplikacji, generują potrzeby w zakresie dodatkowej integracji. Co więcej, wydaje się, że nawet zamrażając wydatki na te cele (do czego wiele firm ma tendencję po bolesnym przekroczeniu budżetu wdrożenia), koszty te pojawiają się w innych miejscach - i to w porównywalnej wysokości. Skoro ze względu na oszczędności nie możemy zmienić czy dostosować systemu, zaczynamy zmieniać organizację i styl pracy - i tu właśnie pojawiają się wspomniane koszty - w dodatkowych zadaniach operacyjnych, czy przetwarzaniu danych poza systemem.

Zobacz również:

  • Trendy i wyzwania dla przedsiębiorców w 2024 roku – ekspercka analiza Comarch

Warto w tej części budżetu uwzględnić także przyszłe inwestycje w dodatkowe elementy infrastruktury związane ze zwiększonym zapotrzebowaniem na przestrzeń dyskową, czy dodatkowe licencje. Tego typu przyszłe inwestycje mogą wynikać ze zjawiska obserwowanego po pierwszym dużym wdrożeniu w wielu organizacjach - integracja danych i informacji generuje większe niż oczekiwane zapotrzebowanie na dostęp do raportów w systemie.

Ćwiartka czwarta

Wreszcie ostatni element budżetu - koszty wewnętrzne utrzymania i koszty rozwoju systemu. Tu pojawią się obciążenia związane z zarządzaniem i zapewnieniem sprawności rozwiązania w ramach własnych sił organizacji (administratorzy, wewnętrzny zespół zajmujący się utrzymaniem systemu), ale również koszty rozwoju - także te, wspomniane w poprzedniej części i wynikające z niedostosowania systemu. Ponownie - w tym obszarze dość trudno oszacować zwłaszcza te elementy kosztów, które nie wynikają wprost z dedykowanych zasobów zajmujących się systemem. Najprostszym i dość dobrym wskaźnikiem jest tu stosunek usług wdrożeniowych (z pierwszej ćwiartki naszej kartki) do kosztów wewnętrznych (z ćwiartki drugiej). Zwykle podobny podział da się zaobserwować w stosunku kosztów wewnętrznych utrzymania systemu, o których mowa w tej części, do kosztów rozwoju. Należy być tu jednak dość ostrożnym - szczególnie przy usuwaniu z poszczególnych etapów projektu pewnych charakterystycznych, dedykowanych do procesu wdrożenia zadań (np. przygotowanie danych do migracji, które zapewne będzie sporym kosztem wewnętrznym).

Planowanie budżetu w zakresie przyszłych kosztów utrzymania i rozwoju oprogramowania oraz kosztów wewnętrznych wynikających z działań administracyjno-rozwojowych wybiega na kilka lat w przyszłość. Na ile - to zależy od przyjętej długości życia systemu - czasem 3, czasem 5 lat. Dłuższe okresy są dość ryzykowne, bo zwykle wdrożony model, mimo aktualizacji i zmian, przestaje nadążać za wymaganiami.

Na koniec

Posiadanie dobrze określonego i dokładnego budżetu przedsięwzięcia jest ważne, ale równie istotne jest rozliczanie go w stosunku do rzeczywistych wydatków. Zadanie, które jest integralną częścią realizacji projektu w fazie wdrożenia, kiedy rozliczenie budżetu jest na stałe wpisane w kalendarz każdego kierownika projektu z częstotliwością raz na miesiąc lub częściej, po starcie systemu zwykle bywa nieco zaniedbywane. Koszty przestają być generowane tak dynamicznie jak w fazie wdrożenia, ale nie powinno się dopuszczać do sytuacji, gdy przekroczenie budżetu jest dla wszystkich zaskoczeniem. Dlatego warto przyjrzeć się wydatkom i porównać je do budżetu, gdy tylko pojawiają się koszty związane z systemem. A ponieważ zwykle pojawiają się miesięcznie w formie opłat abonamentów czy utrzymania i opieki, należy zatem spędzić kilka minut nad budżetem upewniając się, że pojawiające się wartości odpowiadają wcześniej zabudżetowanym kosztom. Dzięki temu można uniknąć niemiłego zaskoczenia związanego z przekroczeniem założonych wartości.

Przedstawiony model pozwala uwzględnić wszystkie obszary kosztów i z pewnością pozwoli na dobry start w procesie tworzenia budżetu projektu wdrożeniowego. Powyższe uwagi z pewnością nie wyczerpują tematu. W praktyce w grę wchodzą m.in. opłaty wynikające z zastosowania narzędzi finansowych do sfinansowania inwestycji. Jednak projekt budżetu uwzględniający wszystkie cztery obszary pozwala dość precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule. Daje też komfort, że przewidziane na projekt koszty zostaną dotrzymane. Wiele powiedziano już o tym, że projekty wdrożeniowe często przekraczają założony budżet. Być może rzeczywista wina za ten stan rzeczy leży nie po stronie projektów czy ich kierowników i zespołów, lecz po stronie nieco niedoszacowanych budżetów.

Maciej Iwaniuk jest konsultantem w firmie Optima Partners

Zaplanować rezerwy

Mając kompletny budżet projektu, zaprojektowany i wyliczony na podstawie naszych najlepszych przewidywań i wiedzy co do potrzeb projektu, warto wrócić do tematu rezerwy budżetowej. Dodaliśmy ją już przy realizacji wdrożenia, ale jest ona zwykle w gestii kierownika projektu lub komitetu sterującego projektu i zwykle niewiele z niej zostaje po jego zakończeniu. Dlatego warto przeznaczyć pewną kwotę jako rezerwę dla całości budżetu w ciągu całego cyklu życia systemu. Praktyki w tym względzie bywają różne. Najprostszym sposobem jest wyliczenie rezerwy jako procent od całości kwoty budżetu. Zwykle bywa to, podobnie jak w przypadku wdrożenia, ok. 10-15% wartości, chyba że przewidywane ryzyko jest znaczące. Wówczas warto pomyśleć o bardziej zaawansowanych metodach związanych z analizą ryzyka. Warto po nie sięgnąć również w przypadku obaw, że reguła wyliczenia rezerwy jako procentowej wartości nie spotka się z przychylnością dyrektora finansowego.

Zwykle oceniając, że ryzyko projektu jest wyższe niż standardowe, możliwe jest - a często wręcz konieczne - przeprowadzenie analizy ryzyka, przynajmniej w zakresie identyfikacji podstawowych ryzyk mających wpływ na budżet. Mogą to być zdarzenia dobrze określone, takie jak prawdopodobne uruchomienie nowego oddziału, który trzeba będzie wyposażyć w sprzęt, podłączyć do sieci i zapewnić dodatkowe licencje na system (o ile oczywiście te elementy nie są częścią budżetu uruchomienia nowego oddziału); lub nie do końca określone skutki pewnych prawdopodobnych zdarzeń w przyszłości. Co więcej, wbrew obiegowemu znaczeniu słowa "ryzyko", zdarzenia takie wcale nie muszą mieć negatywnego wpływu na projekt czy budżet. Praktyka pokazuje, że nieplanowane wydarzenia mogą nawet pozwolić na zmniejszenie kwoty przeznaczonej na projekt. Mając takie zdarzenia zidentyfikowane, oszacowane prawdopodobieństwo ich zdarzenia oraz kwotę, jaką należy dodać lub odjąć od budżetu w przypadku zmaterializowania się tego ryzyka, możemy oszacować wartość ryzyka mnożąc przez siebie obie znane wielkości. Suma tych wielkości daje nam uzasadnioną wielkość rezerwy budżetowej, którą powinniśmy uwzględnić. Jednak ta metoda adresuje te ryzyka, które uda nam się zidentyfikować czy przewidzieć, co na przestrzeni kilku lat trwania cyklu życia systemu może nie być proste. Dlatego warto dodać jeszcze kilka dodatkowych procent rezerwy. Takie podejście pozwoli zaadresować główne ryzyka i lepiej broni się w obecności dyrektora finansowego.


TOP 200