Jak wynika z wyliczeń IDC od lipca do września 2005 r. nabywców znalazło ponad 247 tys. sztuk aparatów cyfrowych, natomiast wstępne dane dotyczące ostatniego kwartału minionego roku liczbę sprzedanych w różnych kanałach dystrybucji cyfrówek szacują na 300 tysięcy. To jednak nie dziwi, gdyż wzrost sprzedaży jest naturalnym zjawiskiem w okresie przedświątecznych zakupów.

Charakterystyczne jest, iż producenci toczą ze sobą wyścig w zakresie rozdzielczości matryc światłoczułych, oferowanych przez poszczególne modele. O ile na początku 2005 r. dużą popularnością cieszyły się aparaty o czujnikach 3-megapikselowych, to w połowie tego roku uznanie klientów zyskały sobie modele wyposażone w sensory o rozdzielczości 4 mln pikseli. Koniec roku należał zaś już do aparatów o matrycach 5 MP.

Według wstępnych danych, zamieszczonych w raporcie, IDC szacuje wielkość polskiego rynku cyfrówek w 2005 r. na 900 tys. sztuk. W tym roku powinien nastąpić dalszy rozwój rynku, aż do przekroczenia granicy miliona sprzedanych aparatów. Dynamiczny rozwój nowoczesnych technologii związanych z segmentem cyfrówek sprawi, że "producenci będą podnosić nakłady na wprowadzanie i promocję coraz nowszych modeli" - czytamy w raporcie. Dlatego też będzie rosnąć liczebność tej grupy klientów, którzy dysponują już takim urządzeniem, ale zdecydują się na zakup nowego z uwagi na technologiczne innowacje.

Wyniki badania IDC korespondują z poświęconym temu samemu zagadnieniu raportem innej firmy badawczej, GfK Polonia, z którego wynika m.in., iż producenci cyfrówek uzyskali w Polsce w minionym roku zysk w wysokości ok. 1 miliarda złotych - w Polsce nabywców znalazło w tym roku o ponad 90 procent więcej urządzeń, niż miało to miejsce w 2004 r. Więcej informacji na temat badania GfK Polonia znajduje się w artykule "Cyfrówki prężą muskuły".