Wszyscy chyba już wiemy, że w zeszłym miesiącu administracja Trumpa umieściła Huawei na tzw. czarnej liście handlowej co oznacza, że według administracji USA dołącza ona do firm, których działalność zagraża bezpieczeństwu narodowemu.

W odpowiedzi na ten krok wiele amerykańskich firm z sektora IT - w tym takie tuzy, jak Google, Qualcomm i Intel - szybko zerwały więzi handlowe z Huawei. Uzyskała ona co prawda pewne ustępstwo w postaci 90-dniowej zwłoki w egzekwowaniu tego prawa, co nie zmienia jednak faktu, że pozostaje ona na cenzurowanym.

Zobacz również:

• Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna
• Pierwsza europejska fabryka firmy Huawei powstanie we Francji
• Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI

Warto zauważyć, że nawet wtedy gdy decyzja ta wejdzie w życie, nabywcy nowych telefonów Huawei będą mogli dalej pobierać te aplikacje ze sklepu Google Play. Jednak tylko do momentu, w którym zacznie obowiązywać kolejna restrykcja, której autorem będzie Google. Firma ta zapowiedziała już, zawiesza współprace z Huawei w tak ważnym obszarze, jak system operacyjny Android.

Co to może oznaczać dla posiadaczy smartfonów Huawei, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Nie będą oni wtedy mogli aktualizować na bieżąco zarządzającego nimi systemu operacyjnego Android, instalować na smartfonach różnego rodzaju poprawek czy korzystać z usług sklepu Google Play.

Analitycy nie mają wątpliwości. Decyzja może całkowicie zmienić obraz rynku smartfonów. Należy bowiem pamiętać, że Huawei jest drugim z kolej (pierwsze miejsce na tej liście zajmuje Samsung) największym dostawcą mobilnych urządzeń z systemem Androidem.