Może to ryzykowne porównanie, ale rynek urządzeń Gigabit Ethernet powoli zaczyna przypominać rynek nie mający nic wspólnego z bitami i komputerami. Chodzi o tak modne dzisiaj miniaturowe hulajnogi. Jeszcze do niedawna te połyskujące chromem cacka były rzadkością, a obecnie jeździ na nich coraz więcej dzieciaków. Podobnie wygląda sprawa z interfejsami i węzłami sieci standardu Gigabit Ethernet, których podaż wzrasta z każdym tygodniem, i które są coraz tańsze.

Coraz więcej firm wprowadza do swoich ofert produkty tego standardu (przełączniki i karty sieciowe), które są na tyle tanie, że może sobie na nie pozwolić coraz więcej klientów. Dostępne są już nawet adaptery Gigabit Ethernet dla laptopów.

Jeszcze rok temu Gigabit Ethernet wzbudzał co prawda zainteresowanie, ale tylko nieliczne firmy decydowały się na wprowadzenie sprzętu w tym standardzie do swojej sieci. Tak samo było kilka lat temu ze sprzętem Fast Ethernet i przełącznikami Layer 3, a teraz czeka nas powtórka gigabitowa.

Firma Asante wprowadziła ostatnio do swojej oferty 12-portowy przełącznik Gigabit Ethernet, którego można użyć do sprzęgania serwerów z siecią szkieletową lub wysokowydajnych komputerów z siecią LAN. Przełącznik IntraCore 65120 wyposażony jest w 10 portów zdolnych przesyłać pakiety z szybkością 10, 100 lub 1000 Mb/s (światłowód lub miedź) oraz w dwa porty typu „uplink”, obsługujące interfejsy GBIC (Gigabit Interface Connector). Każdy interfejs GBIC można tak skonfigurować, aby obsługiwał sieć 1000Base-T (miedź; skrętka nieekranowana), 1000Base-SX (światłowód wielomodowy) lub 1000Base-LX (światłowód jednomodowy). Najważniejsza jest jednak cena – koszt jednego portu Gigabit Ethernet wynosi w tym urządzeniu ok. 400 USD. A jak podaje IDC, przeciętna cena tego rodzaju portu wynosiła w 2000 r. 1000 USD. Asante instaluje w przełączniku IntraCore 65120 magistralę danych oferującą przepływność 38,4 Gb/s, dzięki czemu przełącznik ten praktycznie nigdy się nie blokuje.

Netgear to kolejna firma produkująca tani sprzęt gigabitowy. W jej ofercie znajdziemy 8-portowy przełącznik i kartę sieciową Gigabit Ethernet. Oba urządzenia obsługują sieci oparte na miedzi. Przełącznik GS508T jest tani – jeden port gigabitowy kosztuje tu tylko 215 USD. W przełączniku tym nie ma jednak portów typu „uplink” obsługujących interfejsy GBIC, a główna magistrala danych ma wydajność 16 Gb/s (dwukrotnie mniej niż wydajność magistrali zainstalowanej w przełączniku firmy Asante). Każdy port rozpoznaje automatycznie szybkość dołączanej do niego sieci i może obsługiwać pakiety z trzema różnymi szybkościami: 10, 100 i 1000 Mb/s.

Karta sieciowa Netgear obsługuje sieci oparte na miedzi i można ją instalować w serwerach intelowskich wyposażonych w 32- i 64-bitowe magistrale PCI. Karta kosztuje 180 USD, to jest ponad dwukrotnie mniej niż przeciętna karta gigabitowa produkowana w 2000 r. (IDC podaje, że użytkownik płacił w 2000 r. za kartę gigabitową średnio ok. 460 USD).

Jeszcze mniej (bo tylko 129 USD) kosztuje karta Gigabit Ethernet produkowana przez weterana sprzętu tego rodzaju (karty sieciowe dla sieci Ethernet), czyli przez firmę D-Link. Karta obsługuje sieci oparte na miedzi.

Na koniec kilka słów o firmie Marvell, która specjalizuje się w produkcji transceiverów Gigabit Ethernet. Transceivery takie są instalowane w adapterach PC Card (obsługujących komputery typu laptop) i w interfejsach sieciowych wbudowywanych w płyty główne komputerów przenośnych. Marvell produkuje transceiver Alaska Ultra PHY (autodetekcja szybkości pracy dołączanej sieci; od 10 do 1000 Mb/s), który używany jest do produkcji adapterów Mini PCI i adapterów Card Bus Type 2. Jest to 128-pinowy układ scalony o wielkości 14x20 mm, pobierający moc 1,8 W, zdolny obsłużyć urządzenie oddalone o 180 m. Można się zatem spodziewać, że już wkrótce na rynek trafią kolejne modele notebooków i laptopów przygotowanych do współpracy z siecią Gigabit Ethernet.