Genesis – to narzędzie budzi wśród dziennikarzy zarówno nadzieje, jak i obawy

Google testuje narzędzie, które teoretycznie może całkowicie zastąpić dziennikarzy. Chodzi oczywiście o rozwiązanie AI. Nosi ono nazwę Genesis i potrafi pisać artykuły na zadany mu temat. Według twórców narzędzia, może ono pełnić na początek rolę asystenta dziennikarza, a z czasem całkowicie go zastąpić.

Grafika: rawpixel/freerangestock

To rewolucyjny pomysł, który może spowodować iż w przyszłości artykułu podobne do tego, jaki Państwo aktualnie czytacie, będą redagowane przez sztuczną inteligencje. Dlatego szefowie wielu mediów są żywo zainteresowani tym tematem obawiając się, że tradycyjne dziennikarstwo odejdzie do przeszłości. Póki są zdania, że Genesis może na razie pomóc dziennikarzom tworzyć nagłówki lub pisać robocze wersje artykułów, które pojawią się w przestrzeni publicznej dopiero po zweryfikowaniu ich treści przez dziennikarza.

Wielu medioznawców uważa, że narzędzia tego typu nigdy nie powinny zastąpić dziennikarzy w procesie tworzenia materiałów prasowych. Niemnie wielu z nich zamierza przyjrzeć się bliżej oprogramowaniu Genesis i zbadać, w jaki sposób sztuczna inteligencja może być odpowiedzialnie wykorzystywana w ich redakcjach. Niektóre firmy wykorzystują od pewnego czasu sztuczną inteligencję do generowania różnego rodzaju technicznych materiałów (takich jak np. na przykład raporty finansowe), ale przynajmniej na razie stanowią niewielki ułamek wszystkich publikowanych przez nie materiałów.

Zobacz również:

  • System MS-DOS wrócił po latach w postaci open source
  • Sztuczna inteligencja wkroczyła do aplikacji Speaking Practice

Tak czy inaczej nowe narzędzie Google budzi niepokój, ponieważ generowane przez nie materiały mogą zwierać nieprawdziwe informacje, co może przysporzyć firmie sporo kłopotów w momencie oskarżenia jej o rozpowszechnianie fake newsów. Niektóre artykuły mogą po prostu zawierać błędy rzeczowe, podczas gdy inne mieć charakter plagiatu. Tylko kto wtedy zasiądzie na ławie oskarżonych – AI czy właściciel takiego oprogramowania. Są to fundamentalne pytania, na które na razie nikt nie zna odpowiedzi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200