Zalety, zyski i problemy

Tworzenie gadżetów jest coraz łatwiejsze, powstają systemy, np. Clearspring, pozwalające na szybkie tworzenie i dystrybucję gadżetów oraz śledzenie statystyk związanych z ich użyciem (dostępne na portalu WidgetBox).

Pomimo ogromnego potencjału gadżetów nie jest łatwo "przekuć je" na zyski. Efektywny gadżet prezentowany na wielu blogach na pewno przyciągnie uwagę wielu potencjalnych konsumentów. Być może część z nich zarejestruje się w promowanym portalu czy sklepie internetowym i z całą pewnością wygeneruje jakiś obrót. Przykład jednej z większych akcji promocyjnych prowadzonej za pomocą gadżetów przedstawił Edward Kummer z Disneya na konferencji MIX 2007. Akcja ta miała na celu popularyzację parków rozrywki wśród średnio zamożnych mieszkańców Hongkongu. Gadżet przeznaczony dla systemu Windows Vista pozwalał na zapoznanie się z atrakcjami parków, prowadzonymi w nich imprezami oraz umożliwiał zdobycie promocyjnych kuponów.

Nie należy jednak zapominać o tym, że utrzymanie popularnego gadżetu kosztuje znacznie więcej niż ogłaszanie się za pomocą banerów, bo często powoduje zwiększone obciążenie serwerów i pasma. Pod uwagę trzeba też wziąć zaostrzanie się konkurencji wśród... gadżetów! Już teraz użytkownicy mogą przebierać w miniczytnikach RSS, zatem nasz gadżet musi być bardziej atrakcyjny niż pozostałe, lub musimy odpowiednio zachęcić do zamieszczenia go na stronie (system lojalnościowy?).

Inną możliwością zarabiania na gadżetach są reklamy. Mogą być dyskretnie wyświetlane w postaci niewielkich pasków lub całkowicie wypełniać gadżet co kilkadziesiąt sekund. Stąd już tylko krok do "znienawidzonych" toolbarów. Jest jeszcze inna opcja - korzystanie z gadżetów, np. w Viście, za niewielką opłatą. Kto wie, ilu użytkowników zdecyduje się na wersję "PRO" gadżetu, który szybciej od standardowej wersji będzie odświeżał aktualne notowania spółek giełdowych?

Bardzo poważnym problemem jest także przestrzeganie praw autorskich w kontekście gadżetów. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdy odtwarzacz YouTube będzie niemile widziany na startowej stronie Windows Live. Inny aspekt to oczywiście wykorzystanie materiałów audio-wideo objętych wolną licencją w kontekście witryny zorientowanej na generowanie zysków.

Przyszłość gadżetów

Są już gadżety działające na pulpicie, w przeglądarce i na stronach internetowych, teraz musimy przygotować się na gadżety w telefonach komórkowych! Apple, producent iPhone'a, deklaruje, że przeglądarka internetowa dostępna w telefonie jest "zgodna z Web 2.0". Co więcej, gadżety dostępne w systemie Mac OS X będą mogły być ściśle zintegrowane z systemem przez dostępne w telefonie repozytorium i przeglądarkę gadżetów!

Bardzo prawdopodobne jest, że z chwilą gdy Silverlight (odpowiednik Flasha stworzony przez Microsoft) będzie automatycznie pobierany wraz z aktualizacjami systemu Windows, coraz więcej gadżetów będzie opartych na tej technologii.

Całkiem ciekawie zapowiada się też wykorzystanie Google Gears lub Adobe Integrated Runtime (dawniej - Apollo) przez gadżety. Technologie te pozwalają aplikacjom internetowym m.in. na przechowywanie części danych na dysku lokalnego komputera, co w wielu przypadkach pozwala na przyspieszenie ich działania (wszystko oczywiście po zainstalowaniu odpowiedniego pluginu).

Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt popularności gadżetów. Organizacja W3C pod koniec ub.r. rozpoczęła pracę nad standaryzacją gadżetów. Nowy standard ma umożliwić tworzenie gadżetów, które będą zgodne z każdym systemem operacyjnym. Opracowany ma zostać m.in. format pakietu, jego konfiguracji oraz, w dalszej przyszłości, mechanizm cyfrowego podpisywania gadżetów.