Firma IT musi się wciąż zmieniać – nazwa Transition Technologies zobowiązuje

Warto być firmą nowej generacji, patrzeć inaczej niż wszyscy, sięgać dalej i stawiać na rozwój globalny. Transition Technologies od wielu lat nieustannie się zmienia i spektakularnie osiąga kolejne sukcesy oraz biznesowe cele.

Firma IT musi się wciąż zmieniać – nazwa Transition Technologies zobowiązuje

Transition Technologies działa na rynku już od 30 lat! Utworzona jako mała firma inżyniersko-informatyczna (początek historii to automatyzacja i oprogramowanie dla cyfrowych systemów sterowania dużych elektrowni) na początku lat 90., zmieniła się w dużą grupę kapitałową zatrudniającą prawie 2000 pracowników, o obrotach sięgających ponad 400 mln zł brutto w roku 2020. Z jednej strony TT nie zmieniło się wcale – wciąż ma tę samą strukturę kapitałową, większość kluczowych osób kadry menedżerskiej pracuje w firmie ponad kilkanaście lat. Firma od zawsze skoncentrowana była na najbardziej wymagających i odpowiedzialnych sektorach, takich jak: energetyka i gaz, utility, przemysł, chemia, sektor wojskowy, medycyna czy farmacja.

Ale strategią Transition Technologies jest także zmiana (transition) – ciągły wzrost, modyfikacja linii produktowej, nowe technologie i odpowiedź na zmieniające się warunki ekonomiczne. Przez 30 lat firma regularnie zwiększała swoje obroty, zawsze była zyskowna i gotowa na zmiany– co jest konieczne, aby przetrwać w sektorze IT.

Sektor IT nigdy nie śpi

Ostatnie 50 lat to bezprecedensowy w historii rozwój nowego sektora – informatyki. Od pierwszych maszyn cyfrowych i elektronicznych systemów sterowania, jakie dziś swoimi parametrami procesorów, mocą obliczeniową i wielkością pamięci budzą śmiech w porównaniu z możliwościami najprostszego smartfona, do technologii, które w praktyce rządzą całym naszym życiem. Ostatnie półwiecze to ciągła zmiana i postęp technologiczny, przeplatane także czasem tworzeniem baniek, nadmiernych obietnic i marketingowych iluzji, które finalnie przynosiły technologie zmieniające nasze życie.

Już Lucy Maud Montgomery w swoich książkach o Ani pisała „Zmiany nie są przyjemne, lecz są bardzo pożyteczne”. W sektorze IT należy to parafrazować prosto: „jeśli się nie zmieniasz – umrzesz”. Historia firm IT to dziesiątki, jeśli nie tysiące wielkich nazw firm i światowych logotypów, które nie potrafiły dostrzec, że istniejące technologie zostaną zaraz wyparte przez nowe rozwiązania lub że klienci nawet najbardziej przywiązani do istniejących systemów niedługo dostaną coś nowego i będą robić wszystko inaczej.

Dziś nowy cloud, data science (właściwie renesans starej sztucznej inteligencji), powoli już uważane za standardowe IoT i VR, zawsze istotne cyberbezpieczeństwo, managed services, RPA, blockchain (choć może też już passe) czy Edge Computing, w przyszłości prawdopodobnie komputery kwantowe, automatyczne programowanie czy coś, czego jeszcze nie znamy. Z tyłu zostaje coś, co już jest właściwie towarem: big data, klasyczna chmura czy technologie mobilne. Warto sobie przypomnieć, że kilka lat temu te technologie były na topie. Sektor IT zmienia się ciągle i jeśli chce się przeżyć, transition musi być wpisane w DNA firmy (a w naszym przypadku także i w nazwę).

Polska i świat – mała wąska zatoka i otwarte morze

Każda firma IT, która chce rosnąć, musi iść w kierunku globalnym. Ten krok jest niezbędny, aby przebić „szklany sufit” możliwości sprzedaży i wdrożeń tylko w kraju. Jeśli więc myśli się o rozwoju za granicą, wiąże się to z międzynarodową kulturą pracy, pracownikami z innych krajów. Wydaje się to proste, jednak każda organizacja przechodząca przez ten proces pamięta związane z tym wyzwania, m.in.: lokalne uwarunkowania prawne, inna kultura i język, inne zwyczaje biznesowe, sposoby zarządzania i komunikacji.

W IT bycie firmą globalną to konieczność. Konku¬rowanie z firmami z całego świata, porównanie produktów i usług to ciągły rozwój i zmiany.

Transition Technologies w kolejnych latach

Transition Technologies kończy 30 lat. Kolejne lata to oczywiście kolejne zmiany, i to na wielu płaszczyznach. Od kilku lat ewoluujemy strukturalnie – od integracji po rozproszenie – grupa przybiera strukturę holdingu, a poszczególne spółki holdingowe uzyskują własną niezależność i są zarządzane przez byłych menedżerów stających się częściowo współwłaścicielami. Zmieniamy się stopniowo, roz¬wijamy się organicznie, ale otwieramy się także na akwizycje (w tym zagraniczne). Oczywiście kontynuujemy trend umiędzynarodowienia, dziś jesteśmy na ścieżce od firmy europejskiej do firmy światowej. Zmiany dotyczą także sfery naszych produktów. Szczególnie dynamicznie działamy w energetyce – jest to powiązane także ze zmianami technologii w tych segmencie. Nowe technologie, wymuszają tworzenie nowych rozwiązań, głównie w temacie OZE, magazynów energii czy energetyki rozproszonej. Pomimo tylu zmian nasz strategiczny cel jest ciągle ten sam: nieustanny wzrost.

Szukamy partnerów i analizujemy możliwości w nowych krajach. Chcemy być firmą nowej generacji, patrzącą na rynek i jego perspektywy inaczej niż wszyscy. Wierzymy, że rynek przyniesie jeszcze więcej możliwości dla firm IT.

Najbliższe lata to prawdopodobnie kolejne transformacje cyfrowe firm i wielkie inwestycje informatyczne. W Transition Technologies SA przewidujemy w najbliższej przyszłości „przetasowania” na rynku, powstawanie nowych firm, wzrost konkurencji, a w konsekwencji konieczność obrony pozycji dotychczasowych liderów. Na rynku IT dynamiczne czasy nigdy się nie kończą.

I na koniec trend związany ze zrównoważonym rozwojem, który nie omija branży IT – nasz program TTGoesGreen. W Transiton Technologies od kilku lat prowadzimy projekt TTGoesGreen, którego głównym celem jest osiągnięcie całkowitej neutralności klimatycznej.

Firma IT musi się wciąż zmieniać – nazwa Transition Technologies zobowiązuje