Menadżer Firefox Lockwise jest następcą podobnego rozwiązania noszącego nazwę Firefox Lockbox, którego premiera miała miejsce na początku zeszłego roku. Nowy menedżer wprowadza zasadę w myśl której użytkownik może wpisywać hasła w postaci czystego tekstu tylko wtedy, gdy wcześniej potwierdzi swoją tożsamość jako rzeczywisty użytkownik systemu operacyjnego zarządzającego danym komputerem.

Mozilla wprowadziła tę poprawkę na wyraźną prośbę użytkowników przeglądarki Firefox. Narzekali oni, że obecnie wystarczy poczekać aż użytkownik komputera odejdzie od niego. Wtedy można uzyskać dostęp do wbudowanego menedżera haseł i następnie odczytać i zapisać hasła. Obecnie każdy kto chciałby to zrobić, będzie musiał również udowodnić, że jest właścicielem komputera.

Zobacz również:

• WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
• Przeglądarka Chrome będzie jeszcze jakiś czas akceptować pliki cookie
• Google wzmacnia bezpieczeństwo przeglądarki Chrome

Jest to tylko jeden z kilku nowych mechanizmów bezpieczeństwa wprowadzonych do nowego menadżera haseł. Kolejny taki mechanizm skanuje i analizuje teraz wszystkie hasła podawane przez użytkownika. Jeśli jedno z nich jest identyczne z hasłem, które wyciekło do sieci , Firefox wyświetli ostrzeżenie i poprosi użytkownika o jego zmianę, ponieważ może ono być obecnie częścią słownika haseł wykorzystywanego przez hakerów do ataków typu „brute force”.