Film-Video-Foto, czyli BYOD

Gdyby tegoroczne, piętnaste już Targi Film-Video-Foto w Łodzi poddać próbie systematyzacji, to dałoby się wyróżnić na nich trzy główne wątki tematyczne: sprzęt do rejestracji obrazów i jego wyposażenie, urządzenia do przenoszenia tych obrazów na papier oraz ramki i oprawy do nich.

Skala i rozmach prezentacji urządzeń - zawodowych i domowych - do przenoszenia zdjęć na papier trochę zaskakiwała, bo wydawałoby się, że możliwości prezentacyjne współczesnych telewizorów, komputerów, telefonów i tabletów spowodują ucieczkę od papieru. A tu okazuje się, że wielkim powodzeniem cieszą się serwisy internetowe, gdzie za niewielkie pieniądze można sobie zaprojektować elegancki album z własnych zdjęć i za kilka dni mieć go w domu.

Pośród ramek i oprawek można było znaleźć sporo rzeczy ładnych, ale nie brakło również takich, na których widok pewna dziewczyna wykrzyknęła do swego towarzystwa: "Totalna wiocha!". Mnie ze wszystkich pokazywanych ramek podobała się jedna tylko. Była to ramka do prezentowania zdjęć, podświetlana diodami LED, wystawiana przez firmę Kinekspert z Łodzi. Ascetycznie estetyczna, starannie wykonana, pozwala z łatwością umieścić w niej zdjęcie papierowe (format od A4 do B1), które dzięki delikatnemu podświetleniu nie narzuca się obecnością, ale jednak wyróżnia się z otoczenia. Ramka taka zużywa niewiele prądu (4-8 W), może świecić przez 30 tys. godzin i kosztuje, w zależności od formatu, od 250 do 850 zł. Jej główne przeznaczenie to reklama, ale myślę, że dobrze nadałaby się też do długiego, kontemplacyjnego oglądania dobrych reprodukcji obrazów, w półmroku i spokoju domowego zacisza.

Zobacz również:

  • Najlepsze MDM-y do ochrony urządzeń mobilnych na 2023

Najbardziej jednak zainteresowała mnie oferta firmy LiveTVsystems ze Szczecina. Pokazywała ona niewielkie studio telewizyjne do nadawania programów przez internet, przeznaczone dla niewielkich społeczności lokalnych, artystycznych, wyznaniowych i wszystkich innych, które chcą niewielkim kosztem dotrzeć ze swym przekazem do swych, na ogół niezbyt licznych, odbiorców. Sprzęt i oprogramowanie takiego studia pozwala jednej osobie prowadzić transmisję na żywo, np. z obrad rady gminy czy miasta albo uniwersyteckiego wykładu dla studentów zaocznych. Wersja minimum wymaga łącza internetowego o przepustowości 512 kb (upload) i wyposażenia, którego cena niewiele przekracza 10 tys. zł. W wersji rozbudowanej, ze zdalnie sterowanymi kamerami, możliwe jest nadawanie programów o wszystkich znamionach profesjonalizmu, w tym również w jakości HD.

Interesujące w ofercie tej samej firmy było też urządzenie o nazwie Vulkano, które umożliwia zdalny, poprzez internet, odbiór dźwięku i obrazu z domowego telewizora, odbiornika satelitarnego czy zainstalowanej w domu kamery. Co więcej, domowymi urządzeniami można na odległość sterować, wybierając programy czy odtwarzając je po wcześniejszym zarejestrowaniu. W ten sposób programy dostępne w domu można oglądać, będąc na wakacjach lub w podróży, korzystając z komputera, tabletu, telefonu. Wersja podstawowa kosztuje ok. 800 zł. Droższy model potrafi również rozsyłać odbierany program drogą Wi-Fi, co pozwala domownikom odbierać go w różnych pomieszczeniach.

Nie brakowało też na targach książek i materiałów szkoleniowych z dziedziny fotografii i okolic, a długie kolejki ustawiały się do punktów serwisowych, gdzie na poczekaniu dokonywano regulacji i drobnych napraw.

Czas na wyjaśnienie, skąd w tytule tego tekstu znalazł się skrót BYOD, pochodzący od Bring Your Own Device, którym to terminem określa się coraz popularniejsze zjawisko posługiwania się w pracy przez pracowników również własnym sprzętem. W przypadku łódzkich targów jednak skojarzyło mi się to z setkami (dosłownie!) osób, które paradowały tam z własnymi aparatami fotograficznymi o sporych rozmiarach i możliwościach, rzucając tym niejako wyzwanie światowej klasy producentom, którzy podobny sprzęt wystawiali. To zupełnie tak, jakby na targi żywności iść z własną kiełbasą albo gdybym jadąc na targi SatKrak, brał na plecy antenę satelitarną.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200