Ewidentnie Rozdmuchany Produkt

Zbyt bogata funkcjonalność?

Dla niejednego zespołu wdrożeniowego to sytuacja paradoksalna. Jak to możliwe, że produkt, który teoretycznie potrafić miał wszystko, okazał się za mało uniwersalny akurat dla nas? Widocznie nasza firma to skansen, który zamieszkują troglodyci odporni na wiedzę i jakiekolwiek nowości. Czy jednak mogło być inaczej? Czy istnieją udane wdrożenia "pure ERP"? Niektórzy twierdzą, że tak, ale ponieważ sam się z nimi nie spotkałem, pozostanę w tym względzie sceptykiem. Paradoks teoretycznie bogatej funkcjonalności, która w praktyce nie wystarcza do opisania podstawowych procesów, wyjaśnić można w prosty sposób.

Systemy ERP są skomplikowane, bo są uniwersalne. W końcu te same moduły sprzedawane są firmom mechanicznym, chemicznym, farmaceutycznym i handlowym. Firmom o ustabilizowanym asortymencie i firmom produkującym jednostkowe wyroby na zlecenia. Firmom działającym w krajach o odmiennych uwarunkowaniach mentalnych i prawnych. Zapewnienie elementarnej funkcjonalności w każdym z tych obszarów jest już poważnym wyzwaniem dla twórców systemu i potrafi nadąć go do monstrualnych rozmiarów.

Iluzja teorii wszystkiego

Nie trzeba do tego żadnych wyrafinowanych mechanizmów, których nadaremnie oczekują klienci. Systemy zintegrowane to jakby taka "teoria wszystkiego". Tyle, że zapisana w algorytmach. Co tam teoria - właściwie praktyka wszystkiego - mówimy wszak o szczegółowych rozwiązaniach. Jednak tak jak poszukiwanie "teorii wszystkiego" jest działaniem cokolwiek ekstrawaganckim, tak samo stworzenie uniwersalnego systemu zarządzania podmiotem gospodarczym jest iluzją. To zwyczajnie niemożliwe i to nie tylko z powodu nieprawdopodobnej różnorodności istniejących kultur korporacyjnych. Główny powód to opisowy charakter nauki o zarządzaniu, która będąc zlepkiem nauk ścisłych, ekonomii, socjologii oraz psychologii, nie jest w stanie stworzyć uniwersalnego modelu przedsiębiorstwa. Teorie zarządzania zmieniają się w czasie, a często współistnieją obok siebie. Organizacja produkcji dobra 20 lat temu, niekoniecznie sprawdzi się dzisiaj. Metoda zarządzania ludźmi działająca w Japonii może nie działać w Polsce.

Nie oznacza to oczywiście dramatycznego końca uniwersalnych, zintegrowanych systemów. Systemy ERP to trwały element naszego krajobrazu. Widoczne jest jednak, że ich dotychczasowa formuła ulega wyczerpaniu. Zmiany są nieuniknione i prawdopodobnie będą szły w kierunku rozwiązań mniej hermetycznych. Klient kupował będzie swego rodzaju motor ERP, który samodzielnie będzie mógł dopasować do swoich potrzeb.

Jakkolwiek zabrzmi to dziwnie, sądzę że czeka nas także renesans systemów tworzonych na zamówienie. Tak jak dzisiaj powodem do dumy jest zastąpienie własnego rozwiązania przez system zintegrowany, tak już niedługo chwalić się możemy tym, że miejsce standardowego ERP zajmuje rozwiązanie szyte na miarę - być może napisane nawet przez własny zespół programistów. Cóż, historia kołem się toczy. Także w informatyce.


TOP 200