Według EDPS, używanie Pegasusa może prowadzić do „bezprecedensowego poziomu ingerencji (...) w najbardziej intymne aspekty naszego codziennego życia”, a „Zakaz tworzenia i rozpowszechniania w UE oprogramowania szpiegującego o możliwościach Pegasusa byłby najskuteczniejszą opcją ochrony naszych podstawowych praw i wolności”. "W centrum debaty na temat narzędzi takich jak Pegasus powinno znaleźć się nie tylko wykorzystanie tej technologii, ale także znaczenie, jakie przypisujemy prawu do prywatności".

Europejska Parta LUdowa zorganizowała 10 lutego br. w Parlamencie Europejskim wysłuchanie publiczne w sprawie „skandalu dotyczącego oprogramowania szpiegującego Pegasus i jego wpływu na demokrację w Unii Europejskiej”. Uczestnicy posiedzenia doszli do wniosku, że niewłaściwe użycie oprogramowania szpiegowskiego nie jest problemem polskim i węgierskim, a ogólnoeuropejskim i światowym.

Zobacz również:

• Duża zmiana - Apple zezwala na tworzenie emulatorów gier
• Rosja użyła technologii rozpoznawania twarzy. Chce wiedzieć, kto był na pogrzebie Nawalnego

Izrael znalazł się pod globalną presją w związku z zarzutami, że Pegasus był nadużywany przez niektóre zagraniczne rządy klienckie do szpiegowania działaczy praw człowieka, dziennikarzy i polityków.

Producent Pegasusa, NSO Group stwierdził, że nie może potwierdzić ani zaprzeczyć istniejącym lub potencjalnym klientom Pegasusa. Powiedział, że nie obsługuje systemu po jego sprzedaży klientom rządowym, ani nie jest w żaden sposób zaangażowany w jego działanie.

Dochodzenie opublikowane w zeszłym roku przez 17 organizacji medialnych pod wodzą przez paryskiej grupy dziennikarską non-profit Forbidden Stories, wykazało, że oprogramowanie szpiegowskie zostało wykorzystane w próbach i udanych włamaniach do smartfonów należących do dziennikarzy, urzędników państwowych i działaczy praw człowieka w skali globalnej.

Jest też polski wątek. W grudniu 2021 agencja Associated Press oraz think-thank CItizen Lab ujawniły użycie Pegasusa wobec Polaków. Jak dotąd na liście ofiar są: Roman Giertych, Ewa Wrzosek (prokutor, która chciała zbadać zgodność z prawem wyborów kopertowych), lider ruchu AGROunia Michał Kołodziejczak i senator KO Krzysztog Brejza.

Źródło: PIAP, Reuters