Telekomunikacja Polska na dobre wprowadziła trzy lata temu elektroniczne faktury. Zamiast papierowych dokumentów operator zaczął przesyłać na konta e-mail swoich klientów, albo dopinać do ich konta abonenckiego w portalu internetowym, sam obraz faktury. Miało to przynieść pożytek środowisku naturalnemu i spore oszczędności samej firmie. Z tym nikt nie dyskutuje.

Problem, którym zajął się UOKiK to fakt, że nie wszyscy objęci programem klienci wyrazili zgodę na przejście na elektroniczne faktury. Sprawa może dotyczyć nawet ponad 88 tysięcy abonentów.

Zobacz również:

• Nowe technologie są koniecznym warunkiem rozwoju

Teraz prezes UOKiK domaga się od Orange - bo to w skład właśnie tego operatora weszło TP S.A. - pozyskanie od wszystkich poszkodowanych klientów zgody na rozliczanie przy pomocy e-faktury. Urząd sprecyzował też, że Ci, którzy nie wyrażą na to zgody mają ponownie zacząć otrzymywać papierowe dokumenty.

Zgodnie z prawem, Orange ma 120 dni (po uprawomocnieniu się decyzji) na wywiązanie się z nakazu, a następnie poinformowanie o tym fakcie UOKiK.