Syntezatory mowy są co prawda dostępne od lat, ale za sprawą sztucznej inteligencji opisywane rozwiązanie jest wyjątkowe. Apple opracowało aplikację o nazwie Personal Voice. Najpierw użytkownik musi aplikację przeszkolić, jak ta ma imitować jego głos. Wystarczy tylko kilka minut treningu. Wtedy do akcji może wejść kolejne narzędzie noszące nazwę Live Speech, które pozwala użytkownikowi wpisywać tekst (mogą być różnego rodzaju frazy, wyrażenia czy dłuższe wypowiedzi), które zostaną zamienione na głos. Takie wstawki audio mogą być dołączane do rozmów telefonicznych czy inicjowania nowych połączeń.

Apple chwali się, że sam proces uczenia aplikacji sposobu imitowania ludzkiego głosu (co jest realizowane z wykorzystaniem technologii uczenia maszynowego) odbywa się na samym smartfonie, bez konieczności odwoływania się do zewnętrznych narzędzi. To ważne, gdyż zapewnia użytkownikowi smartfona większe bezpieczeństwo i gwarantuje mu prywatność. Jest jeszcze jedno ważne zastosowanie takiego rozwiązania. Będą po nie zapewne sięgać te osoby, które mają trudności z mówieniem.

Zobacz również:

• GPW WATS – twarda podstawa do globalnego konkurowania
• Microsoft zapowiada nową linię małych modeli językowych AI
• Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna

W opinii znawców problemu Apple miał tu nieco ułatwione zadanie, gdyż wcześniej projektował aplikacje - takie jak np. Siri – które zawierają elementy sztucznej inteligencji. Można tu zresztą cofnąć się w czasie jeszcze bardziej i przypomnieć sobie jaką sensację wzbudził kilkadziesiąt lat temu prezentowany przez samego Steva Jobsa komputer Macintosh, który wypowiedział podczas premiery słowo "Hello". Dzisiaj nikogo by to nie zdziwiło, ale wtedy to była sensacja.

Jak dotąd Apple nie ujawnia, kiedy dokładnie z aplikacji takich będą mogli korzystać użytkownicy urządzeń iOS, ale jest więcej niż pewne, że stanie się jeszcze przed końcem tego roku.