Dwa małe "a" i duże zmiany

PaaS - Platform as a Service, to udostępnienie usługi w postaci platformy sprzętowej (IaaS) wraz z oprogramowaniem systemowym. System taki może zostać wykorzystany przez użytkownika do budowy i dostarczania własnych aplikacji lub usług webowych. Przykładem takiej usługi może być GoogleApps.

SaaS - ma najwięcej znaczeń: Software as a Service, Storage as a Service lub Security as a Service. Pierwsze z nich jest najbardziej powszechne. W praktyce określenie to zastąpiło stary skrót ASP (Application Service Provider), który pojawił się już w latach 60. ubiegłego wieku - model oferowania dostępu do aplikacji na zasadzie opłaty za jej używanie, a nie zakupu stałej licencji. Storage as a Service i Security as a Service to względnie nowy rodzaj usług udostępniania za pośrednictwem internetu zewnętrznej pamięci masowej (użytkownikom indywidualnym lub firmom) lub też świadczenia usług związanych z zabezpieczaniem systemów IT.

Zobacz również:

  • Cisco wzmacnia bezpieczeństwo dwóch platform sieciowych
  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania
  • Apple po 16 latach może zmienić kultowy element iPhone'a

Usługi w sieci, a idea cloud computing

Chyba najbardziej modnym i popularnym określeniem stało się ostatnio hasło cloud computing (przetwarzanie w chmurze). Jest ono bardzo wygodne dla producentów sprzętu, oprogramowania i usługodawców, ponieważ z jednej strony oznacza, że firma oferuje rozwiązania zgodne z najnowszymi trendami i technologiami IT, a z drugiej jest na tyle ogólne, że można w jego ramy włożyć bardzo różną treść. Idea cloud computing jest jednak nieodłącznie związana z usługami i w pewnym sensie jest tylko uogólnieniem dla XaaS. Stworzono nawet model stosu usług cloud computing - SPI, którego nazwa jest skrótem od trzech określeń (również skrótów): SaaS, PaaS i IaaS.

Zalety modelu usługowego są dosyć oczywiste i znane, ale należy zdawać sobie sprawę, że usługi cloud computing, niezależnie od ich rodzaju, wciąż jeszcze są technologią niedojrzałą, której zastosowanie niesie ryzyko.

Jak zwracają uwagę niektórzy specjaliści, umowy dotyczące jakości usług świadczonych w modelu cloud często nie zapewniają odpowiedniego ich poziomu, a usługodawcy nie oferują narzędzi pozwalających na kontrolę SLA, możliwości przeprowadzenia audytu systemu zabezpieczeń lub informacji dotyczących zasad przechowywania danych należących do użytkowników systemu. Nie udostępniają też łatwych w użyciu i zapewniających wieloletnią niezmienność interfejsów do integracji dostarczanych usług z wykorzystywanymi wewnętrznie w firmie.

Prywatne chmury nie zapewniają tej samej ekonomii skali co publiczne. Koszty TCO związane z posiadaniem serwera w centrum danych wyposażonym w 100 000 serwerów są ponad połowę niższe w porówaniu z prywatnym ośrodkiem obliczeniowym wykorzystujacym tylko 1000 serwerów.

Podobnie jak każde oprogramowanie i system IT, również cloud computing nie jest rozwiązaniem doskonałym, nie wszędzie ma zastosowanie, a jego wdrożenie nie jest tak szybkie i łatwe, jak starają się przedstawić niektórzy usługodawcy. Tak jak w przypadku klasycznych aplikacji i systemów IT, wymaga ono oceny zysków i zagrożeń, starannego zaplanowania procesu wdrożenia, a potem stałej dbałości o utrzymanie i ulepszanie systemu produkcyjnego.

Wydaje się, że użytkownicy zdają sobie sprawę z tego typu problemów i potencjalnych słabości względnie nowej technologii. Dlatego też łatwiej decydują się na skorzystanie z usług IaaS i tworzenia prywatnej chmury, usług PaaS, które umożliwiają testowanie środowiska i opracowywanie nowych aplikacji lub też SaaS, ale głównie w zakresie zintegrowanych aplikacji, takich jak systemy konferencji webowych czy wideokonferencyjne.


TOP 200