W ramach opracowanej przez tę firmę chmurowej usługi Duracell Cloud Storage użytkownik dostaje za 20 USD miesięcznie lokalną pamięć masową o pojemności 1 TB i możliwość przechowywania w chmurze danych o dowolnej wielkości. Usługa w wersji biznesowej nosi nazwę Duracell Cloud Storage for Business, kosztuje 199 USD i firma dostaje wtedy lokalną pamięć masową o pojemności 2 TB i możliwość przechowywania w chmurze również dowolnej ilości danych.

Dla porównania - Dropbox oferuje bezpłatnie „chmurowy dysk” o pojemności 2 GB. Usługa Pro (możliwość przechowywania w chmurze 100 GB danych) kosztuje 10 USD miesięcznie, a płacąc 15 USD miesięcznie firma może przechowywać w chmurze dowolną ilość danych.

Zobacz również:

• Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24

Duracell twierdzi, że opracowana przez nią usługa ma tę przewagę nad konkurencyjnymi rozwiązaniami, że dzięki obecności lokalnego systemu pamięci masowej, dane (oczywiście o ograniczonej wielkości) mogą być dostarczane aplikacjom dużo szybciej niż w przypadku ich przechowywania tylko w chmurze. Niewielki backup danych można wtedy rzeczywiście wykonać dużo szybciej, ale pozostaje pytanie, czy to przekona użytkowników.

Analitycy zastanawiają się, dlaczego Duracell zdecydował się wkroczyć na tak zatłoczony rynek, na który panuje ostra konkurencja. Duracell nie ma na dodatek wielkiego doświadczenia w tej dziedzinie. Wydaje się, że firma chce w ten sposób wzmocnić na rynku swój znak firmowy – oferując taką usługę ma prawo sądzić, że nazwa Duracell będzie bardziej rozpoznawalna.

Ale czy zagrozi na tym rynku takim firmom jak Dropbox czy Box? Wątpliwe. Są to potężne korporacje – szacuje się, że pierwsza jest warta co najmniej 10 mld USD, a druga ok. 2 mld USD.