Doświadczenia z przeszłości gwarancją sukcesu przyszłości

Nasze bogate doświadczenie i wiedza pozwalają wdrażać systemy, wykorzystując w maksymalnie możliwym zakresie standardową parametryzację – mówi Jarosław Kubisiak, ERP Implementation Department Director w SUPREMIS – SAP Gold Partner.

Jarosław Kubisiak, ERP Implementation Department Director w SUPREMIS – SAP Gold Partner

Jakie jest miejsce SUPREMIS na polskiej mapie IT?

Jesteśmy liderem wdrożeń SAP Business One i partnerem dla rynku, który w swojej ofercie posiada kluczowe produkty z portfela SAP. Nasz kompetentny i doświadczony zespół, który umiejętnie dobiera odpowiednie produkty SAP, wspiera naszych partnerów biznesowych podczas wdrożenia systemów stanowiących istotną część ich biznesu. Nie ma na rynku polskim innej firmy, która z sukcesami wdraża SAP Business ByDesign, SAP S/4HANA Public Cloud i SAP Business One. Zatrudniamy 90 wysoko wykwalifikowanych osób, w tym wielu certyfikowanych konsultantów.

Wyrośliśmy na polskim rynku i jest on dla nas bardzo ważny, ale coraz częściej jesteśmy również odpowiednim partnerem dla klienta międzynarodowego, zlokalizowanego poza Polską. Działamy obecnie w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Danii, Czechach, na Słowacji, Litwie, a także w Hongkongu i w Singapurze. Działania na tamtejszych rynkach związane są z realizacją projektów wdrożeniowych, jak również aktywnym wsparciem merytorycznym lokalnych partnerów świadczących usługi na danym rynku.

Bazując na waszym doświadczeniu, czy zauważa pan różnice między polskimi a europejskimi firmami w zakresie cyfryzacji?

Patrząc globalnie, projekty SUPREMIS bez względu na lokalizację zawsze odzwierciedlają potrzeby klienta, rynku i są zgodne z regulacjami prawnymi. Polska jest bardzo wymagającym rynkiem, który oczekuje od systemu pełnej automatyzacji procesów. Implementacje, z którymi spotykamy się poza Polską, są inne. Warto podkreślić, że implementacje te realizują podstawowe potrzeby klienta, co często sprowadza się do zapewnienia zgodności z lokalnymi przepisami. Powodów takiego stanu jest wiele. Często słyszę od klientów, że nie spodziewali się, iż systemy SAP dają takie możliwości. Nasze doświadczenia otwierają nowe horyzonty i budują wartość dla zagranicznych odbiorców. Początkowe projekty były innego kalibru – otwarcie polskiego oddziału, w którym jako partner możemy obsłużyć obszar finansowo-księgowy oraz wzbogacić funkcjonalność systemu bazowego. Kolejną istotną różnicą w podejściu do realizacji projektu jest bazowanie na standardzie produktu. Obecnie jest to standard modelowej współpracy SUPREMIS, co ułatwia bazo¬wanie na dobrym, funkcjonalnym produkcie. Nasze bogate doświadczenia i wiedza pozwalają wdrażać systemy, wykorzystując w maksymalnie możliwym zakresie standardową parametryzację. Wynika to z początkowych lat naszej działalności, kiedy realizowaliśmy głównie małe projekty z wykorzystaniem standardu. Obecnie to doświadczenie procentuje przy wdrażaniu rozwiązań, zwłaszcza cloudowych, gdzie jest to niezwykle istotne.

Ważna jest ocena z perspektywy tego, co potrzebne jest tu i teraz, z założeniem, że zbudowany produkt podstawowy nie będzie w przyszłości ograniczał rozwoju firmy. Takie podejście skraca czas wdrożenia i obniża koszty implementacji. Dodając duże wykorzystanie standardu, obniżamy również koszt utrzymania rozwiązania.

Dzięki temu potrafimy zaimplementować potrzeby klienta, wydobywając ze standardu wszystko, co jest niezbędne celem dostarczenia produktu zgodnego z wymaganiami. Podejście wydaje się naturalne, ale jednak jest unikalne na rynku. Często w trakcie wdrożenia dodaje się dużo różnych obiektów, co sprawia, że system staje się ciężki, kosztowny w utrzymaniu i rozwoju, nieupgrade’owalny. To najprostsza droga do szybkiego dostarczenia oczekiwanej funkcjonalności. SUPRESMIS nie akceptuje takich metod. Nauczyliśmy się, że dla interesu klienta trzeba wydobyć w ramach standardu jak najwięcej.

Czy dziś wielkość firmy ma znaczenie przy jej cyfryzacji, czy bardziej świadomość kadry?

Wielkość firmy nie ma znaczenia. Kluczowa jest świadomość kadry. Bardzo małe, ale świadome firmy, które mają zautomatyzowane procesy w organizacji, mogą dziś konkurować z gigantami. Świadomość kadry zarządzającej determinuje zakres projektu. Nie ma obecnie podziału, który funkcjonował jeszcze parę lat temu. Mała firma oczekiwała prostego, szybkiego wdrożenia o podstawowej funkcjonalności. Dziś taki klient chce więcej, bo potrzebuje tego, żeby być konkurencyjnym. Z kolei duża firma to wielu pracowników, wielopoziomowa struktura organizacyjna, skomplikowane procedury. Bywa, że nie zależy jej na kompleksowej implementacji, bo jest to dla niej trudne organizacyjnie.

Jak zmieniło się podejście do klienta w dobie rozwiązań typu cloud?

Ponownie procentuje u nas doświadczenie z obsługi małych firm. W ramach standardowej parametryzacji, poza nielicznymi rozwiązaniami indywidualnymi, musieliśmy nauczyć się dostarczać funkcjonalności i procesy, które w pełni realizowały cele biznesowe klienta. Podobnie jest przy chmurze. Rozwiązania chmurowe są przeznaczone dla tysięcy klientów. Są raczej sztywne, co oznacza, że nie jest wskazane bazowanie na indywidualnych obiektach i funkcjach. Tym bardziej podnosi to poprzeczkę znajomości produktu i możliwości jego wykorzystania. Nauczyliśmy się tego i teraz potrafimy robić to, co dla innych jest wyzwaniem. Szybko możemy dostarczyć produkt standardowy o unikalnych funkcjonalnościach, a do tego niskobudżetowy, który zrealizuje bardzo złożone cele biznesowe klienta. Całości dopełnia doświadczenie z pracą w strukturze mikrozespołów – kompetentni specjaliści, wyspecjalizowani w wybranym obszarze systemu, co pozwala jeszcze lepiej obsłużyć konkretne, obszarowe potrzeby klienta.

Czy taka granulacja kompetencji nie powoduje trudności w kontakcie z klientem?

Nawet mała firma jest podzielona kompetencyjnie: ktoś zajmuje się księgowością, ktoś inny sprzedażą, a jeszcze inna osoba magazynem. Również przy niewielkich strukturach klienta jesteśmy w stanie sparować nasze kompetencje ze składem nawet niewielkiego zespołu klienta. Z kolei przy niewielkiej granulacji kompetencji, dzięki informacjom z przeprowadzonej analizy i po rozmowach z pracownikami, zauważyłem, że firmy chcą więcej, a to często kończy się przeskalowaniem swoich oczekiwań. Specjaliści mają świadomość, czego potrzebują, wiedzą również, że organizacja będzie się zmieniać i sformułowane obecnie „przyszłościowe” wymagania prawdopodobne się zdewaluują.

Dlatego ważna jest ocena z perspektywy tego, co potrzebne jest tu i teraz, z założeniem, że zbudowany produkt podstawowy nie będzie ograniczał rozwoju w przyszłości. Takie podejście skraca czas wdrożenia i obniża koszty implementacji. Dodając duże wykorzystanie standardu, obniżamy również koszt utrzymania rozwiązania. To połączenie standaryzacji i indywidualnego podejścia jest naszą przewagą konkurencyjną. Znamy doskonale systemy SAP, wiemy, jak możemy je sparametryzować. Pamiętajmy: unikalność kosztuje, tworzenie rozwiązań wyłącznie na potrzeby danego klienta zawsze jest trudne oraz kosztowne, zarówno w utrzymaniu, jak i jego rozwoju w przyszłości.

Czy zdarzają się firmy, które trudno przekonać do takiego podejścia?

Można to sprowadzić do zdania: jak zobaczę, to uwierzę. Perspektywa oczekiwań klienta się zmienia. Mamy coraz bardziej dojrzały rynek i większe oczekiwania, korespondujące z naszą wiedzą i doświadczeniem z poprzednich projektów, z których wiele wymagało od nas elastyczności i pokory. Jeszcze 5–7 lat temu klient podkreślał, że jest wyjątkowym podmiotem na rynku i musi mieć niestandardowy system. Bardzo często w e-commerce implementowano właśnie takie dedykowane rozwiązania. W efekcie po miesiącu od wdrożenia czegoś unikatowego wszyscy inni też to mieli. Nie ma unikatowych funkcjonalności. Rynek przekonał się, że nie jest opłacalne posiadanie czegoś unikalnego, bo musimy najpierw za to więcej zapłacić, potem samodzielnie utrzymać, a przy aktualizacji trzeba ten kosztowny proces powtórzyć, bo system nie jest upgrade’owalny. My mamy wypracowany warsztat pracy z klientem. Wiemy, jakie tematy będziemy poruszać, przygotowujemy część sparametryzowanych procesów, żeby przy trudnych rozmowach o złożonych i wymagających procesach pokazać już 80% systemu. Wtedy klient wie, że te pozostałe 20% skonfigurujemy również na bazie standardu lub jeśli jest to rzeczywiście unikalna funkcjonalność, to przygotujemy ją od zera. Bardzo często jednak jesteśmy w stanie dostarczyć na bazie standardu produkt bardzo bliski, żeby nie powiedzieć, idealnie pasujący do tego, czego oczekuje klient. Po upływie 3–6 miesięcy klient widzi, że to była słuszna decyzja, bo ma standardowy produkt i jest beneficjentem rozwoju systemu oferowanego przez producenta. Cyklicznie można zdecydować się na niskobudżetową inwestycję związaną z aktualizacją oprogramowania. Przy indywidualnych realizacjach można o tym zapomnieć. Aktu-alizacja zwykle oznacza wtedy nowe wdrożenie.

Jakie cele SUPREMIS stawia sobie na przyszłość?

Pozwolę sobie na zdefiniowanie mierzalnego celu. Obecnie specjalizujemy się w SAP Business One i potrafimy maksymalnie wykorzystać jego możliwości. Jednak świadomie niektóre projekty odrzucaliśmy, ponieważ widzieliśmy pewne funkcjonalne niedobory tego pakietu, inną skalę projektu lub inne potrzeby systemowe partnera. Dlatego postanowiliśmy sięgnąć po pozostałe produkty SAP, czyli SAP Business ByDesign i SAP S/4HANA Public Cloud. Dla mnie przyszłość jest podobna do teraźniejszości. Dalej indywidualnie podchodzimy do klienta, ale nie jesteśmy ograniczeni jednym systemem. Jeśli ktoś potrzebuje typowych rozwiązań chmurowych, to oferujemy mu SAP Business ByDesign, dla największych i najbardziej zautomatyzowanych przedsiębiorstw rezerwujemy SAP S/4 HANA. Do naszego doświadczenia i specjalistów dokładamy bogaty portfel produktów, dzięki temu możemy jeszcze szerzej oferować nasze usługi w zasadzie bez ograniczeń związanych ze skalą klienta. A mając doświadczenie nie tylko z polskiego rynku, można śmiało myśleć o większym zasięgu geograficznym i drzemiących w tym potencjale.

Doświadczenia z przeszłości gwarancją sukcesu przyszłości
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200