Dlaczego Microsoft może sobie pozwolić na porażkę z Windows 8?

Eksperyment Windows 8

Microsoft musi rozstrzygnąć, czym obecnie ma być system Windows, szczególnie w kontekście postępującej mutacji i fragmentacji środowiska PC. Jedynym sposobem, aby to zrobić może być podjęcie ryzyka i postawienie na kolejną wersję systemu Windows, a następnie sprawdzenie tej strategii.

Microsoft, mając koła ratunkowe - zarówno Windows 7 jako rozwiązanie awaryjne i zróżnicowaną ofertę firmową, może sobie pozwolić na potraktowanie systemu Windows 8 jako eksperymentu. Świadczy o tym podjęcie przez koncern z Redmond szeroko zakrojonych działań mających na celu zdobycie kawałka tortu z rynku tabletów, który powstał zupełnie niezależnie i funkcjonował bez udziału Microsoftu.

Zobacz również:

  • Najnowsza aktualizacja Windows wpływa na działanie VPN
  • Copilot znaczy po polsku wsparcie

Microsoft "słynie" z odpuszczania nowych rynków. Za najnowszy przykład może posłużyć Windows Phone 7, a nie zapominajmy też o takich projektach, jak: Bing, Zune czy "społecznościowy telefon" Kin.

Polecamy: Microsoft w 2011 - pięć decyzji dobrych i pięć mniej udanych

Ludzie zapominają jednak, że firma wielkości Microsoftu ma ten luksus, że stać ją na porażki, tak długo jak nie angażuje nadmiernie całego swego potencjału. Czasami takie niepowodzenia opłacają się, jak choćby przypadek z konsolą Xbox, którą kiedy wprowadzono początkowo uznawano za żart, a obecnie okazała się niezwykłym sukcesem.

Czy gra Microsoftu zakończy się porażką?

Eksperyment z Windows 8 może nie przynieść Microsoftowi sukcesu zbliżonego skalą do tego osiągniętego z Windows 7, ale można przypuszczać, że sama firma nie ma też takiego zamiaru. Microsoft postępuje tak dlatego, żeby wyjść poza dobrze znany obszar, w którym dobrze sobie radzi i zobaczyć, co można zdziałać w segmencie rynkowym, gdzie nie używa się tradycyjnej klawiatury i myszy.

Microsoft robi też tak, aby zabrać twórców oprogramowania "na przejażdżkę" i zająć ich, by nie porzucali systemu Windows na rzecz innych środowisk z dotykowymi interfejsami. Metro to będzie długa droga, podobnie jak to było z .Net. Wydaje się, że Metro nie najlepiej pasuje do dużych ekranów. Microsoft podejmuje tu swoistą zagrywkę hazardową, zakładając, że następna duża fala zakupowa komputerów nie będą to urządzenia z dużymi wyświetlaczami.

Nie ma jednak gwarancji, że eksperyment się powiedzie. Jeżeli nie, to w najlepszym przypadku porażka nastąpi jeszcze w czasie, gdy użytkownicy Windows nadal będą mieli możliwość pozostania przy tym, co znają i czemu ufają.

Polecamy: Windows 8 - Metro

Microsoft musi podjąć ryzyko, a być może jest to najlepszy moment dla firmy, by podjąć wyzwanie. Musi jednak uczyć się na swoich błędach tak szybko i zręcznie, aby potem zamienić na coś pożytecznego, przygotowując Windows 9 - system, który przejdzie wszystkie nasze najśmielsze oczekiwania. Bo, jeśli Microsoft nie zrobi tego mądrze, to wtedy równie dobrze przyszłość może należeć do konkurencji.


TOP 200