DEC w Południowej Afryce

Digital Equipment Corp. ogłosił 24 maja, że otwiera biuro w Johannesburgu łamiąc tym samym embargo, nałożone przez rząd USA. Decyzja ta wywołała falę krytyki w USA. Władze stanu Massachusetts zapowiedziały, że każda oferta firmy zostanie obłożona 10% karą.

Digital Equipment Corp. ogłosił 24 maja, że otwiera biuro w Johannesburgu łamiąc tym samym embargo, nałożone przez rząd USA. Decyzja ta wywołała falę krytyki w USA. Władze stanu Massachusetts zapowiedziały, że każda oferta firmy zostanie obłożona 10% karą.

Wiceprezes firmy, John Sims oświadczył na wiosnę w Johannesburgu: "deklarujemy nasze przybycie i chęć związania się z tym rynkiem. Wierzymy i wyrażamy nadzieję, że w najbliższym czasie powstanie nowa Południowa Afryka. Nasza decyzja dobrze służy naszym klientom, Południowej Afryce i nam".

DEC usprawiedliwia się i wyjaśnia, że firma inwestuje nie na dziś, lecz na przyszłość; nie w obecnej Południowej Afryce, gdzie panuje segregacja rasowa, ale w przyszłym demokratycznym kraju. Nie wiadomo, kogo ta logika przekonała. W sierpniu Sims musiał zrezygnować ze swego stanowiska, ale Vikke Love, szef działu rozwoju handlu oznajmiła, że polityka inwestycyjna firmy nie ulegnie zmianie. Biuro będzie otwarte.

Choć do niedawna DEC był oficjalnie nieobecny w Południowej Afryce, jego sprzęt dostawał się tam przez pośredników. Firma szacuje, że zainstalowano tam ok. 1000 VAX-ów w 250 ośrodkach.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200