Czy nadszedł czas na migrację do Windows 10?

Wady i zalety aktualizowania firmowych systemów do Windows 10.

Windows 10 jest na rynku już pół roku, jednak do tej pory zdobywał popularność głównie wśród użytkowników domowych. Wiele firm wciąż zwleka z migracją, czekając na wykrycie i wyeliminowanie wszelkich „chorób wieku dziecięcego” nowego OS-u. Wydaje się jednak, że niedługo przyjdzie czas i na nie – przyjrzymy się zatem wadom i zaletom aktualizowania firmowych systemów do Windows 10.

Po stronie zalet zdecydowanie wymienić można zestaw nowy funkcji i narzędzi, udoskonalenia interfejsu, szczególnie względem nie do końca docenionego pod tym względem Windows 8/8.1, łatwiejsze wdrażanie i generalnie łatwiejsze, z punktu widzenia administratora, zarządzanie infrastrukturą złożoną z maszyn z Windows 10. Jeśli zaś chodzi o konkrety, to do zalet zaliczyć możemy:

Większą kontrolę nad wdrażaniem systemu i aktualizacji – zmodernizowane narzędzie Windows Update for Business pozwala na kompleksowe zarządzanie poprawkami i precyzyjne dostarczanie ich do konkretnych maszyn i grup maszyn. Administrator może np. zdecydować, że pewne komputery – np. urządzenia kluczowe dla funkcjonowania organizacji – otrzymają aktualizacje dopiero po ich szczegółowym przetestowaniu.

Zobacz również:

Łatwa migracja do Windows 10 – to szczególnie ważna zmiana, szczególnie w porównaniu z procesem migracji do wcześniejszych wersji Windows (7/8/8.1). Proces zaktualizowania komputera z wcześniejszą wersją Windows do wydania 10 jest stosunkowo szybki, prosty i właściwie bezobsługowy dla większości użytkowników. „Czysta” instalacja jest rzadkością, cała operacja jest zwykle w pełni zautomatyzowana. Co ważne, dotyczy to nie tylko desktopów i notebooków, ale wszystkich urządzeń z Windows 10.

Świetna obsługa sprzętu: Windows 10 traktuje wszystkie podzespoły komputera jako niezależne elementy, co oznacza, że mogą one być modernizowane i aktualizowane bez problemu. Microsoft spisał się również w kwestii dostarczania sterowników – w większości przypadków domyślnie instalowane drivery sprawdzają się znakomicie.

Bezpieczeństwo. Windows 10 wyposażono m.in. w funkcję Trusted Boot, blokującą próby uruchomienia złośliwego oprogramowania przed startem systemu oraz wielostopniowe uwierzytelnianie (obsługujące hasła, kody bin, biometrykę, zaufane urządzenia itd.). Dzięki takim rozwiązaniem zabezpieczenia działają nie tylko skutecznie, ale są też stosunkowo mało „inwazyjne” i uciążliwe dla użytkownika.

Zarządzanie sprzętem mobilnym – Microsoft przygotował sprawnie działający system MDM (Mobile Device Management), pozwalający na wygodne zarządzanie laptopami, tabletami, smartfonami oraz urządzeniami IoT (internet of Things) z Windows 10. To bardzo przydatne rozwiązanie dla firm, które mogą np. wygodnie blokować urządzenia, które zostały zgubione lub skradzione, a także kontrolować to, jakie aplikacje instalują na nich użytkownicy.

Nie tak szybko…

Wymieniliśmy plusy, wypada więc wspomnieć również o minusach migracji – choć w znacznej mierze dotyczą one nie tyle akurat przesiadki na Windows 10, lecz raczej każdego, masowego uaktualnienia krytycznego dla funkcjonowania organizacji oprogramowania.

Przede wszystkim, należy sobie uświadomić, że to skomplikowana, kompleksowa operacja, która wymaga starannego planowania, testowania i opracowania najróżniejszych scenariuszy awaryjnych. Niezbędne jest sprawdzenie kompatybilności (zgodności z wymaganiami sprzętowymi OS-u) firmowych komputerów oraz przetestowanie kluczowych dla firmy aplikacji pod kątem zgodności z nowym systemem. Na tym etapie koniecznie może okazać się zmodernizowanie części firmowego sprzętu (niektórych komponentów lub wymiana komputerów PC).

Trzeba też pamięć o kosztach – dla użytkowników domowych i małych firm aktualizacja z Windows 7/8 do Windows 10 jest darmowa, jednak duże organizacje muszę wykupić w tym celu niezbędne licencje. Z wyliczeń analityków wynika, że średni koszt zaktualizowania jednego stanowiska z Windows 7/8 do 10 to ok. 500 USD (cena ta zawiera koszty oprogramowania, modernizacji, szkolenia, testów itp.). Gwoli ciekawostki – w przypadku migracji z XP do Windows 7 kwota ta była dwukrotnie wyższa.

Kiedy migrować?

Od lat standardowym modus operandi dużych organizacji było wstrzymywanie się z migracją do nowych wersji Windows – co najmniej do momentu udostępnienia pierwszego Service Packa dla danego systemu. Chodziło o to, by dać użytkownikom i testerom czas na wykrycie wszelkich problemów wieku dziecięcego i wdrożenie OS-u dopiero, gdy zostaną one usunięte.

Z Windows 10 jest nieco inaczej niż z wcześniejszymi Windowsami – Microsoft zmienił model aktualizacji i odszedł od idei Service Packów. Możemy jednak przyjąć, że pierwsze „duże” uaktualnienie dla Windows 10 już się pojawiło (była to pakietowa aktualizacja udostępniona w listopadzie). Teoretycznie można więc rozważać już rozpoczęcie procesu migracji – chyba, że ktoś woli być bardziej ostrożnym i poczekać na premierę aktualizacji Redstone (ma ona pojawić się w połowie roku).

Istotnym czynnikiem wpływającym na decyzję o migracji jest również czas świadczenia wsparcia dla wcześniejszych wersji Windows. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wsparcie dla Windows 7 kończy się na początku 2020. Termin teoretycznie jest odległy, ale pamiętać trzeba, że duże organizacje potrzebują co najmniej 12-16 miesięcy na zaplanowanie i przeprowadzenie migracji. To oznacza, że ten proces musi zacząć się nie później niż w połowie 2018 r. A ten akurat termin, aż tak odległy nie jest…

Opracowano na podstawie tekstu “Is it time to move from Windows 7, 8 and 8.1 to Windows 10?” autorstwa Eda Tittela oraz Kim Lindros, dziennikarzy magazynu CIO.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200