Cyfrowy Wielki Brat
- Krzysztof Jakubik,
- 05.03.2007
Podglądanie po polsku
Jednym z ciekawszych produktów na naszym rynku rozwiązań monitoringu jest, co ważne, polski system nadzoru stworzony przez firmę Polixel. System M3S to platforma sprzętowo-programowa (Polixel jest twórcą oprogramowania) umożliwiająca rejestrowanie obrazu z kamer i zarządzanie nim. Na serię cyfrowych rejestratorów składa się kilka modeli urządzeń o różnej liczbie wejść wideo i bogatej funkcjonalności, dostosowywanej indywidualnie do potrzeb poszczególnych klientów.
Najciekawsze są jednak zrealizowane wdrożenia z wykorzystaniem systemu M3S. Jednym z nich jest rozwiązanie monitorujące przebieg transakcji bankomatowych. Wykorzystane w nim cyfrowe rejestratory wideo M3S-Em można podłączyć do czterech kamer zainstalowanych wewnątrz bankomatu lub w jego otoczeniu. Mogą być to zarówno typowe kamery CCTV zamontowane w standardowych miejscach przewidzianych przez producenta bankomatu, jak i kamery dyskretne, instalowane w miejscach nietypowych, w celu utrudnienia ich lokalizacji. Jedna z kamer ustawiona jest tak, aby zarejestrowana została twarz osoby realizującej transakcję. Inne kamery mogą obserwować wejście czytnika kart oraz wyjście z dyspensera, z którego klient odbiera gotówkę.
Rejestrator, dzięki połączeniu z szyną danych bankomatu, pozyskuje dane dotyczące realizowanych transakcji, a także otrzymuje informacje o włożeniu karty do czytnika, wypłacie pieniędzy lub ewentualnym zdeponowaniu nieodebranej gotówki w kasecie zrzutów. Każda z tych informacji może być traktowana jako zdarzenie uruchamiające rejestrację. Funkcja nagrywania prealarmowego dodatkowo zapewnia to, że klient zostanie zarejestrowany już w momencie podchodzenia do bankomatu, jeszcze przed włożeniem karty do czytnika. Dla każdego zdarzenia można określić liczbę nagrywanych klatek obrazu. Dzięki nagrywaniu inicjowanemu przez zdarzenia M3S-Em bardzo efektywnie wykorzystuje przestrzeń dyskową.
Nad całością sprawuje pieczę Centralna Stacja Monitoringu - serwer, który stale monitoruje działanie rejestratorów w sieci, a jego oprogramowanie pozwala uprawnionym użytkownikom systemu, przy wykorzystaniu przeglądarki internetowej, wyszukiwać transakcje oraz wyświetlać zarejestrowany obraz wideo.
Polixel ma też dwa ciekawe rozwiązania własnego autorstwa, umożliwiające automatyczne rozpoznawanie numerów rejestracyjnych pojazdów i rozpoznawanie twarzy. Pierwszy z nich analizuje cyfrowy strumień wideo zarówno dla obiektów poruszających się, jak i nieruchomych. System wyszukuje tablicę rejestracyjną z wykorzystaniem algorytmów filtracji przestrzennej. Rozpoznawanie odbywa się w dwóch etapach. Na początku rozpoznawane są najlepiej widoczne znaki, dające najwyższe prawdopodobieństwo według kryterium jakości. Na ich podstawie określana jest wysokość i szerokość znaków, precyzuje się pochylenie tablicy i odstępy pomiędzy znakami. W drugim etapie przetwarza się wszystkie nierozpoznane dotąd znaki, zlane jeden z drugim, rozerwane i uszkodzone. Jeśli rozpoznawanie odbywa się dla pojazdów w ruchu (niezależnie od ich prędkości), włącza się kolejny mechanizm - śledzenie, czyli dynamiczne "towarzyszenie" rozpoznawanemu numerowi. Średni czas rozpoznania klatki to tylko 10 ms. Wszystkie rozpoznane numery są zapisywane do bazy danych, w której zapisywana jest też data, godzina, identyfikator kamery oraz obraz pojazdu, którego numer został rozpoznany.
Stolicą telewizji CCTV jest Londyn - jedna kamera na 14 obywateli. W Polsce do tego miana zaczyna pretendować Poznań i Wrocław. W tym drugim już za pięć lat 600 kamer ma monitorować miasto przez całą dobę. System ma m.in. pomóc pracownikom centrum zarządzania miastem w walce z korkami we Wrocławiu. Gdy kamery na skrzyżowaniach zarejestrują, gdzie w danej chwili tworzą się korki, pracownicy centrum zarządzania miastem i policja będą kierować samochody innymi ulicami. Karetkom będzie można ponadto zapewnić zieloną falę.