Coraz więcej e-muzyki w Polsce

Muzyka przez Internet

Jako jedne z pierwszych na polskim rynku, muzykę przez Internet zaczął sprzedawać serwis iPlay. Ta druga ma podpisane umowy m.in. z koncernami Sony BMG, Warner Music i Universal Music. Zakup piosenek umożliwiają jeszcze OnetPlejer, Melo, Soho, 3PM, mp3.com Wirtualnej Polski i Stereo.pl. Pliki z muzyką z iPlay można zapisywać na dysk, przegrywać na urządzenia przenośne oraz nagrywać na płyty CD. Utwory są zabezpieczone przed nielegalnym kopiowaniem technologią DRM. Ściągnięcie zagranicznego utworu kosztuje 3,49-3,99 zł, zaś polskiego 1,49-1,99 zł. To znacznie drożej niż na iTunes. Amerykanie mogą utwory ściągać za 99 centów, a więc w cenie ok. 2 zł. Serwis ten nie jest i nie wiadomo kiedy będzie dostępny w Polsce.

Niedawno, bo 26 czerwca, w przeddzień wizyty w Polsce Meglena Kunewa, komisarz UE ds. ochrony konsumentów zadeklarowała, że będzie zabiegać o dostęp dla Polaków i obywateli innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej do popularnego serwisu internetowego iTunes. Apple podzielił swój sklep na rynki krajowe: Brytyjczycy mogą kupować pliki tylko w serwisie brytyjskim, francuscy internauci we francuskim itd. System rozpoznaje klientów dzięki ich kartom kredytowym, pozwalając płacić np. w serwisie belgijskim jedynie użytkownikom kart wydanych w Belgii. Polskie karty nie są nigdzie akceptowane, co oznacza, że Polacy są odcięci od iTunes, do którego należy trzy czwarte rynku plików muzycznych w Internecie.

Komisja Europejska (KE) badała już praktyki firmy Apple, gdyż nie podobał się jej nie tylko podział rynku, ale także stosowanie przez koncern różnych cen - innych w strefie euro, a innych w Wlk. Brytanii, Danii, czy Szwecji. Pod naciskiem KE, w styczniu Apple zgodził się zrównać ceny. Na tym zwycięstwie KE poprzestała, twierdząc, że z punktu widzenia unijnego prawa podział rynku na segmenty krajowe nie jest zakazany. KE uznała wówczas, że ze względu na masowe darmowe (czytaj: pirackie) ściąganie nagrań muzycznych z Internetu w niektórych krajach Apple ma prawo ograniczać dostęp do poszczególnych wersji iTunes. Meglena Kunewa zamierza chyba jednak to zmienić. Sprawą zajmują się departamenty KE, odpowiedzialne za swobodę przepływu usług na wspólnym unijnym rynku oraz ds. telekomunikacji.

Być może nawet KE rozpocznie formalne śledztwo, być może zakończone karą, przeciwko Apple i koncernom fonograficznym, które w umowach z właścicielem iTunes ograniczają terytorialnie rozpowszechnianie nagrań artystów z ich stajni.

Bezpłatne albumy

Około 11 tys. albumów muzycznych można bezpłatnie pobrać ze serwisu Jamendo. Muzyka jest udostępniana na licencji Creative Commons, która pozwala na swobodne dzielenie się twórczością. Dziennie ze strony pobieranych jest 500 tys. utworów. Jamendo to także społeczność artystów i fanów muzyki, którzy polecają sobie nawzajem muzykę i dzielą się zainteresowaniami. Społeczność ta składa się z 380 tys. zarejestrowanych użytkowników, w tym ponad 5000 artystów i zespołów.

Co tydzień na stronę Jamendo trafia ok. 300 nowych albumów. To wszystko można za darmo i legalnie pobrać ze strony, a następnie słuchać bez ograniczeń. Udzielona przez twórców licencja pozwala w niektórych przypadkach na tworzenie dzieł pochodnych. Twórcy zezwalają także na niekomercyjne wykorzystanie utworów np. na zbiorowych imprezach.


TOP 200