Computerland radykalnie obcina zatrudnienie, by podnieść zyskowność

Integrator uznał, że jest za duży. Poszukując recepty na poprawę wyników spółka zdecydowała się na proste rozwiązanie - zredukuje zatrudnienie o ok. 10% przy jednoczenym podniesieniu produktywności. {{a:HTTP://bywalec.computerworld.pl/news/93061.html}}Ograniczy także liczbę partnerów i zredukuje wydatki{{/a}}.

Skonsolidowane wyniki za 2005 r. nie wskazują może na złą kondycje Computerlandu (858 mln zł przychodu i 11,5 mln zł zysku netto), lecz o firmie w ostatnim okresie dużo mówiło się w kontekście "konieczności zmian" oraz "kłopotów" (zerwana umowa z IBM, zarzuty NIK do umowy z ENEA, problemy z kontraktem dla ARiMR).

Computerland, oprócz ograniczenia liczby zatrudnionych, postanowił uporządkować kontakty z dostawcami i klientami. I jednych i drugich prawdopodobniej będzie mniej. CL chce kupować sprzęt i oprogramowanie taniej, ograniczy też nakłady związane z przygotowaniem ofert. Firma nie chce tracić pieniędzy na obsługę mało obiecujących kontraktów.

Strategia ukierunkowana na samo cięcie kosztów to właściwie brak strategii. Wie o tym także zarząd Computerlandu. Nadrzędnym celem zmian będzie więc zwiększenie efektywności działów sprzedaży. W tym zadaniu jak wiadomo, pomóc ma nowy wiceprezes firmy - Dariusz Chwiejczak - który do niedawna skutecznie dowodził swoich zdolności menedżerskich jako szef Cisco Systems w Polsce. W opracowaniu nowej strategii Computerlandu pomagają spółce specjaliści McKinseya - firmy która wcześniej doradzała też Ster-Projektowi.

Więcej o Computerladzie:

Computerland zwolni 10% załogi

ComputerLand obiera kurs korporacyjny

Potrzebowaliśmy lidera

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200