Coinbase to jedna z największych giełd kryptowalut na świecie. Poinformowała, że zwolni 18% personelu, co oznacza ponad 1000 osób. Z drugiej strony giełdy takie jak Kraken i Binance (ta druga jest największa na świecie) informują, że nie wstrzymują zatrudnienia, a Binance chce zatrudnić nawet 2000 nowych pracowników.

Changpeng Zhao, dyrektor generalny Binance, napisał na Twitterze: "Nie było łatwo odmawiać reklamom Super Bowl, prawom do nazw stadionów, dużym umowom sponsorskim kilka miesięcy temu, ale zrobiliśmy to. Dzisiaj mamy 2000 otwartych pozycji na Binance". W ten sposób Zhao sugeruje, że kiedy konkurencja wydawała ogromne ilości pieniędzy na nie do końca przemyślane reklamy i marketing, jego giełda nie była tak rozrzutna. Dzięki temu Binance może teraz zatrudniać ludzi i dalej rozwijać się jako firma, podczas gdy wielu konkurentów jest zmuszonych do obniżania kosztów.

Zobacz również:

• Kolejny trudny kwartał kryptowalut

Jak podaje serwis CrunchBase, na dzień 7 czerwca w amerykańskim sektorze technologicznym pracę straciło co najmniej 17 000 osób. Coraz więcej firm planuje albo zwolnienia, albo wstrzymuje rekrutacje. Wszystko po to, aby sprostać wyzwaniom rynkowym w obliczu globalnego spowolnienia gospodarczego.

Binance to jedna z tych firm, które są zarządzane w sposób przemyślany i w perspektywie długookresowej. Giełda cieszy się dużym uznaniem na świecie i jak widać jest to uzasadnione. Kiedy bowiem jest źle, Binance nie musi rezygnować z dalszego rozwoju i może śmiało się rozwijać, dysponując odpowiednio dużymi zasobami gotówki.

Coinbase: "W ciągu godziny dostaniesz maila o tym, czy zostajesz zwolniony"

Brian Armstrong, dyrektor generalny Coinbase, w swoim e-mailu do pracowników napisał: "Wydaje się, że po ponad 10-letnim boomie gospodarczym wchodzimy w recesję. Recesja może doprowadzić do kolejnej crypto winter i może trwać przez dłuższy czas". Dodał, że w trakcie crypto winter - zimą w sektorze krypto określa się okres, kiedy nie ma zbyt dużego ruchu i inwestorzy unikają kryptowalut - zwykle dochodzi do znacznych spadków aktywności tradingowej. To z kolei oznacza o wiele mniejsze przychody dla Coinbase, który pobiera prowizje za transakcje. "Zawsze planujemy z myślą o najgorszym, aby móc prowadzić działalność w każdym środowisku biznesowym" - dodał Armstrong.

Dodatkowo, bez szczególnych wyjaśnień, szef Coinbase'a napisał, że ci, którzy zostaną zwolnieni, otrzymają w ciągu godziny odpowiedniego e-maila z działu HR.

Inny gigant z sektora krypto, firma BlockFi, również poinformowała, że przeprowadzi zwolnienia. Pracę straci 20% załogi.