Co wolno obywatelowi?

Nie da się ignorować potencjalnego ryzyka szkodliwości łatwego dostępu do wybranych treści. Propozycja regulacji unijnej obejmuje dziecięcą pornografię, wyczerpujące znamiona przestępstwa propagowanie rasizmu, ksenofobii, nienawiści i terroryzmu. Wiele uznanych z walki o prawa obywatelskie organizacji pozarządowych, a także europejskie stowarzyszenie dostawców Internetu (EuroISPA) wyraziło jednak sceptycyzm wobec projektu jednolitych rozwiązań na poziomie wspólnotowym.

Wciąż brakuje rzeczowej analizy skuteczności stosowania istniejących instrumentów prawa karnego i cywilnego w państwach członkowskich wobec zwalczania pornografii dziecięcej, uznawanej wszędzie za przestępstwo kryminalne. Brakuje analiz, czy tego rodzaju instrumenty prawne mogą mieć zastosowanie w innych dziedzinach. Proponowane w projekcie podejście oznaczałoby uruchomienie narzędzi pozasądowej cenzury i nie wiadomo, czy nie miałoby to negatywnych skutków dla skuteczności ścigania i penalizacji tych nielegalnych rodzajów działalności w Internecie, czy też naruszeń w obszarze prawa cywilnego.

Skonfrontowanie zaleconych odgórnie działań zaradczych z prawami podstawowymi nie jest łatwe. Jest tajemnicą poliszynela, że niejednoznaczny problem strat producentów muzycznych i filmowych w związku z piractwem w Internecie łatwo zakamuflowano dyskusją o pornografii dziecięcej, kiedy w ubiegłym roku debatowano w Parlamencie Europejskim nad poprawkami do unijnego pakietu regulacyjnego dla sektora telekomunikacji. Również w Polsce dziecięca pornografia miała uzasadnić rządowe przepisy przeciw hazardowi.

Radykał z laptopem

Trwa również debata na temat praktyki stosowania wcześniej wdrożonych regulacji służących zwalczaniu terroryzmu. Unijna dyrektywa o retencji danych, mająca ułatwić ściganie terroryzmu i najcięższych przestępstw, w wielu państwach, również w jakiejś mierze i w Polsce, została, wbrew wynegocjowanym na poziomie unijnym zapisom, wykorzystana jako pretekst do zasilenia organów ścigania w wygodne narzędzie wspomagające codzienną pracę operacyjną. Kiedy po kilku latach zaczęły opadać emocje po zamachach terrorystycznych w Nowym Jorku, Madrycie i Londynie, słabnie zrozumienie dla postulatów poszerzania uprawnień służb policyjnych o możliwość łatwego, niekontrolowanego, masowego inwigilowania wszystkiego, co obywatele robią w Internecie. Zamiast tego słychać z poważnych kręgów opiniotwórczych głosy w sprawie zwiększenia rozliczalności działań służb policyjnych, wykorzystujących szeroko nowe technologie informacyjne w pracy operacyjnej.

Internet to łatwe pole do zaistnienia dla wszelkich poglądów, nie tylko tych przerażających, radykalnych, groźnych społecznie, ale również głupich, miałkich, których dawniej nie musieliśmy zauważać. Dyskusja o metodach zwalczania zjawisk negatywnych w życiu społecznym nie powinna się ograniczać do doraźnego leczenia objawowego. Blokada zarówno w medycynie, jak i w życiu społecznym to zwykle leczenie objawów, a nie skutków. Należy zdecydowanie skupić się na rozmowie o metodach poprawy ochrony praw podstawowych, które cywilizacja uznała za najważniejsze.


TOP 200