Co nas grzeje

Takie rozwiązanie o nazwie "Termis" działa w GPEC od 2008 r. To inżynierski system optymalizacji pracy sieci ciepłowniczej, obliczeń termodynamicznych i hydraulicznych. Bazuje na schemacie sieci GPEC pobieranym z systemu GIS. Umożliwia planowanie pracy sieci ciepłowniczej (ciśnienia, temperatury) w oparciu o jej parametry oraz przewidywane warunki pogodowe w ciągu najbliższej doby. Daje realne korzyści finansowe w postaci ograniczenia strat ciepła oraz zamawiania mniejszej ilości energii cieplnej w elektrociepłowni. "Niewątpliwie jest to pierwsze i jedyne tego typu wdrożenie w sektorze ciepłowniczym w Polsce w zakresie automatycznego (on line) obliczania warunków pracy sieci" - zachwala Ryszard Bryła.

W ogóle kontrola stanu infrastruktury cieplnej wymusza stosowanie wyrafinowanych metod. "Mamy za sobą obloty samolotem z kamerą termowizyjną. Stąd wiemy, gdzie ucieka ciepło" - opowiada Witold Niesiołowski. To dobra metoda do systematycznej poprawy stanu sieci, ale gdy zdarzają się drobne wycieki, np. pół tony wody na godzinę (0,5 m³), należy myśleć o jeszcze bardziej zaawansowanych sposobach, np. o rozłożeniu czujników lub wręcz wpuszczeniu robotów w rury ciepłownicze. Chodzi o koszty usuwania awarii, które wiążą się z rozkopywaniem ulic - gdyby wiedzieć zawczasu, gdzie nastąpił drobny wyciek, uniknęłoby się mozolnych poszukiwań miejsca awarii z użyciem geofonu (metoda akustyczna) i kamery termowizyjnej.

Ciepło - zimno

Inwestor może zawczasu przewidzieć, na jaki rodzaj ogrzewania się zdecydować, korzystając z mapy sieci dostępnej na stronie GPEC. To element systemu InterGis. Dzięki niemu gdańska firma ma pełną wiedzę o posiadanej infrastrukturze ciepłowniczej. Zarazem ułatwia to planowanie rozwoju sieci ciepłowniczej. "Dokonaliśmy automatyzacji procesów począwszy od wydawania warunków technicznych przyłączenia do sieci, poprzez uzgodnienia geodezyjne dla innych firm infrastrukturalnych (wodociągi, gazownictwo, energetyka) aż po informowanie o przerwach" - mówi Ryszard Bryła. Na dodatek, system ten jest zintegrowany z kluczowym systemem przedsiębiorstwa - CDN Egeria (przyp. red. - dzisiaj zwanego ComArch Egeria).

Stąd jest już krok do tego, by na bieżąco poznawać zużycie ciepła. GPEC właśnie kończy wdrożenie Systemu Zdalnych Odczytów Liczników Energii Cieplnej. "Zainstalujemy łącznie ok. 12 tys. liczników. Wkrótce nie będziemy musieli angażować ludzi do odczytywania zużycia" - wyłuszcza Ryszard Bryła. W tym celu są montowane urządzenia transmisyjne (moduły GSM) oraz system kolekcji danych. System dostarcza i instaluje firma Vector z Gdyni, natomiast infrastrukturę telekomunikacyjną (karty GSM, APN) dostarcza firma Polkomtel SA.


TOP 200