Co nas czeka za 2 lata

Zagrożenia i przemiany

Spadek przychodów z usług głosowych powoduje, iż operatorzy - nie tylko stacjonarni - będą starali się wyrównywać swoje straty, wprowadzając nowe usługi i łącząc usługi w pakiety w celu utrudnienia bezpośredniego porównywania taryf. Optymalizacja kosztów telekomunikacyjnych będzie zatem wymagała stałego śledzenia zmian w ofertach poszczególnych operatorów i prowadzenia analizy porównawczej. Można się spodziewać pojawienia się specjalistycznych usług w tym zakresie.

By uniknąć uzależnienia od jednego z operatorów, należy dążyć do odrzucania propozycji długookresowych umów, chyba że zawierałyby one klauzule umożliwiające obniżanie kosztów telekomunikacyjnych na bazie zmian zachodzących na rynku. Outsourcing usług telekomunikacyjnych również stanowi potencjalne zagrożenie, jak ma to miejsce m.in. w przypadku usługi IP Centrex, przeniesienie konfiguracji centrali obsługiwanej dotychczas przez jednego operatora do drugiego może bowiem być kłopotliwe.

Z kolei rozwój konkurencji na rynku telefonii bezprzewodowej jest w krótkim okresie uzależniony od wejścia na rynek czwartego operatora. Polski rynek komórkowy charakteryzuje się znacznym potencjałem wzrostu. Na koniec 2003 r. penetracja telefonii komórkowej w Polsce wynosiła 45,5%, wobec 87% w Czechach, 74% na Węgrzech i średniej 80,9% w państwach Unii Europejskiej.

Przyjęty przez działających w Polsce operatorów model biznesowy powoduje, iż wysokie ceny korzystania z telefonów komórkowych spowalniają przyrost abonentów, pomimo znaczącego subsydiowania aparatów (o czym pisała Anna Hess, analityk CDM Pekao, w raporcie Operatorzy GSM: Rynek jeszcze nienasycony). Według innego raportu, przygotowanego w lutym br. przez FitchRatings Polska, zauważalne obniżenie cen połączeń powinno się pojawić po przekroczeniu 55-60% poziomu penetracji, co niemal na pewno nastąpi w latach 2004-2006.

Komórkowe dylematy bezprzewodowe

Wejście na rynek czwartego operatora komórkowego oraz wprowadzenie przenośności numeru telefonicznego między operatorami powinny zaburzyć oligopolistyczne status quo.

Wejście nowego operatora może być związane ze startem telefonii UMTS, co w Polsce jest spodziewane w latach 2005-2006.

Jak pokazują doświadczenia z rynków zachodnioeuropejskich, telefonia trzeciej generacji pozwala na obniżenie kosztów świadczenia połączeń głosowych, co może stanowić przewagę konkurencyjną nowego operatora. Równocześnie wymaga ona znacznych nakładów na budowę infrastruktury. Trudności z dostawą aparatów trzeciej generacji i brak atrakcyjnych usług konsumenckich powodują, iż poza konkurencją cenową w obszarze połączeń głosowych operatorzy UMTS mogą skoncentrować działalność na klientach biznesowych, którzy wykonują dużą liczbę połączeń głosowych i potrzebują szybkiej transmisji danych (brytyjski Hutchinson). Taryfy oferowane przez operatorów UMTS mogą - tak jak w przypadku włoskiego 3 Italy - stymulować generowanie ruchu w sieci i substytucję telefonu stacjonarnego przez komórkowy. Wraz ze spadkiem cen połączeń głosowych w sieciach stacjonarnych operatorzy komórkowi będą musieli sprostać coraz silniejszej konkurencji.

Nadzieją operatorów komórkowych mogą być usługi bezprzewodowej transmisji danych. Testy w tym zakresie są od końca ub.r. prowadzone przez zachodnioeuropejskich operatorów telefonii trzeciej generacji. Szybka bezprzewodowa transmisja danych pozwoli w niedalekiej przyszłości na wprowadzenie usług VoIP i wideotelefonii bezprzewodowej IP, co przyczyni się do spadku kosztów połączeń komórkowych.

Operatorzy komórkowi muszą jednocześnie liczyć się z konkurencją ze strony sieci łączności bezprzewodowej budowanych z wykorzystaniem technologii WLAN/WiFi, działających w nielicencjonowanym paśmie radiowym. Sieci te mogą potencjalnie oferować nie tylko bardzo szybką transmisję danych - od 11 do 108 Mb/s (standardy 802.11b i 802.11n), ale także umożliwiać usługi głosowe VoIP. Nic zatem dziwnego, iż pionierami budowy publicznych sieci WLAN w Polsce są operatorzy komórkowi. Na koniec 2003 r. działało w Polsce ok. 100 punktów dostępowych (głównie Ery GSM i Plusa GSM). To jednak tylko ułamek procenta wobec 30 tys. takich punktów zainstalowanych na świecie głównie przez podmioty niebędące operatorami telekomunikacyjnymi. Przyszłość łączności bezprzewodowej analitycy upatrują w konwergencji standardów radiowych. Sieci czwartej generacji powinny zapewniać przezroczyste korzystanie z różnych form bezprzewodowego dostępu - od GSM, poprzez 3G, aż po WLAN. Równocześnie konwergencja usług, tj. przenoszenie ich na platformę IP, obniży koszty działania sieci i przyczyni się do obniżania cen usług telekomunikacyjnych.

Sieci bezprzewodowe mogą także w perspektywie 3-5 lat zacząć poważnie zagrażać przewodowemu szerokopasmowemu dostępowi do Internetu. Oferowane przez nowe standardy z serii WiFi parametry transmisji danych już obecnie są lepsze od podstawowego łącza ADSL i zbliżają się do stacjonarnych instalacji LAN 100 Mb/s. Większość klientów nie potrzebuje dzisiaj łącza szybszego niż 10 Mb/s, co WiFi może bez większego trudu zapewnić. Problemem pozostaje jeszcze stosunkowo niewielki zasięg stacji bazowych WiFi (standardowo 300 m), a to utrudnia stosowanie tej technologii jako efektywnego rozwiązania ostatniej mili oraz pokrywania zasięgiem dużych przestrzeni. Popularyzacja technologii WirelessMAN/WiMax (802.16), która zapowiada zasięg do 50 km przy 2 Mb/s prędkości transmisji, powinna rozwiązać ten problem, tworząc z WiFi realną konkurencję dla ADSL i UMTS.

O możliwości wprowadzenia stałych opłat za korzystanie z telefonii komórkowej w wyniku wykorzystania przez operatora nowych technologii świadczy przykład usługi Push To Talk (PTT), spopularyzowanej w Stanach Zjednoczonych przez Nextel. Za kilkanaście dolarów miesięcznie użytkownicy PTT mogą między sobą prowadzić nieograniczone rozmowy. Korzystanie z usługi przypomina przy tym używanie walkie-talkie - połączenie jest natychmiastowe, a osoba mówiąca zajmuje cały "kanał". Podobną usługę, ale na bazie sieci GSM, zamierza zaoferować w II kw. 2004 r. Orange. Charakter oferty Orange będzie jednak odmienny od usługi Nextela. Jej celem będzie nie tyle obniżenie kosztów rozmów, ile rozszerzenie oferty dla biznesu.

Maciej Janiec jest niezależnym analitykiem, ekspertem Ośrodka Studiów i Analiz Gospodarczych Instytutu III Rzeczypospolitej; pisze pracę doktorską w Akademii Obrony Narodowej.


TOP 200