Chiny i Rosja chcą stworzyć własny system płatności bankowej

Nietrudno się domyśleć, że oba kraje zdecydowały się na taki krok po tym, gdy Rosja po zaatakowaniu Ukrainy została wykluczona z globalnego systemu płatności SWIFT (skrót od słów Society for Worldwide Interbank Financial Telecomuniction). Zakaz ten utrudnił lub wręcz uniemożliwił firmom rosyjskim regulowanie płatności, co naraziło je na poważne perturbacje finansowe.

Grafika: Jack Moreh/freerangestock

Rosja forsuje ostatnio alternatywny system płatności oparty na rublach, któremu nadała nazwę System for Transfer of Financial Messages (Systemem Przekazu Informacji Finansowych, w skrócie SPFS). System powstał w 2014 roku i stosujący go obecnie bank centralny Rosji zapowiedział niedawno, że podjął decyzję o utajnieniu nazw podmiotów, które korzystają z niego.

A kolei Chiny mają własny transgraniczny, międzybankowy system płatności CIPS (Cross-Border Interbank Payment System), który bazuje na chińskiej walucie juan. Jego twórcy twierdzą, że po drobnych modyfikacjach może on również zastąpić system SWIFT. Ma on tę przewagę nad rosyjskim systemem SPFS, że korzysta z niego prawie 1300 instytucji finansowych, podczas gdy SPFS ma trzy razy mniej klientów.

Zobacz również:

  • Blaski i cienie AI
  • Rosja użyła technologii rozpoznawania twarzy. Chce wiedzieć, kto był na pogrzebie Nawalnego
  • Za dwa lata Chiny staną się największym producentem płytek krzemu

Chiński bank centralny uruchomił system CIPS w 2015 roku. Ma on jednak tę wadę, że w przypadku obsługiwania operacji transgranicznych, korzysta często z systemu SWIFT, co dla Rosji jest nie do przyjęcia. Należy jednak pamiętać o tym, że rosyjski system SPFS obsługuje tylko krajowe transakcje. Dlatego Moskwa współpracuje z Pekinem, aby połączyć oba systemy i stworzyć na ich bazie zupełnie nowy system.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200