Brytyjczycy będą importować eko-energię po dnie Atlantyku

Islandia znana jest w energetyce z dwóch faktów - z pokrycia aż 99% własnych potrzeb z ekologicznych źródeł, oraz ze stałej nadwyżki w sieci energetycznej. Z tym drugim wyspie chce pomóc uporać się Wielka Brytania.

Podczas gdy już nawet w Polsce na poważnie mówi się o budowie dwóch elektrowni atomowych, mogących pomóc pokryć zapotrzebowanie na energię w kraju, Islandia nie dysponuje ani jedną taką instalacją, a i tak prądu produkuje się na wyspie znacznie powyżej potrzeb. Z rozwiązaniem tego problemu chce przyjść do Islandczyków brytyjski finansista Edmund Truell. Chce on połączyć światową mekkę taniej, ekologicznej energii z eksploatującą już kilkanaście elektrowni atomowych, wciąż głodną Wielką Brytanię i zebrać z tamtejszej sieci nadwyżkę prądu.

Jak szacuje Truell, islandzka energia mogłaby zasilić aż 2 miliony brytyjskich gospodarstw domowych.

Zobacz również:

  • Energetyczna transformacja w Energa-Operator S.A.

Problem polega jednak na tym, że wyspy znajdują się od siebie w odległości około 800 km. Łącze między punktami nadania i odbioru musiałby liczyć sobie prawie 1000 km. Byłby to więc najdłuższa instalacja tego typu na świecie, wymuszająca wykorzystanie najnowocześniejszych technologii. Nawet obecnie, standardowe, wysokonapięciowe sieci przesyłowe mogą wytransferować energię na maksymalnie 300-400 km. Dodatkowo, kabel musiałby być zdolny do przesłania nawet 1 GW energii. O takich ilościach bowiem mowa.

O inicjatywie zrobiło się głośno już w drugiej połowie 2013 roku. Wtedy to rozpoczęły się rozmowy między obu państwami. Koszt inwestycji wyliczono na 4 mld funtów lub 5 mld euro. Realny termin rozruchu łącza IceLink (bo taką nazwę mu nadano) przyjęto natomiast na rok 2022.

Niedawno, spółka zajmująca się przygotowaniem inwestycji zapowiedziała że za rok zacznie się wytyczanie przebiegu tego najdłuższego na świecie kabla.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200