Bezpieczeństwo w kościach

Intel i AMD - na razie mało szczegółów

Pół roku temu Intel poinformował o opracowywaniu technologii zabezpieczeń LaGrande Technology (LT), której elementem mają być sprzętowe układy integrowane w procesorach i chipsetach. Jako całość ma być platformą wykorzystującą rozwiązania sprzętowe, funkcje systemów operacyjnych i oprogramowania zgodnego ze standardami organizacji Trusted Computing Platform Alliance (TCPA), której jednym z założycieli jest Intel.

Praktyczna realizacja tej idei zapewne potrwa jeszcze kilka lat, nie ujawniono nawet przybliżonych założeń technicznych. Niemniej wiosną br. mają się pojawić procesory Intela dla notebooków znane pod roboczą nazwą Banias, które będą bezpośrednio współpracować ze zintegrowanymi na płycie głównej modułami sprzętowymi TPM (Trusted Platform Module), zawierającymi własną pamięć i układy do szyfrowania danych. Moduły TPM wykorzystują oprogramowanie do identyfikacji i technologie podpisów cyfrowych opracowane przez VeriSign.

Planów umieszczenia układów do szyfrowania w swoich procesorach nie zdradza na razie AMD. Firma nawiązała jednak współpracę z RSA Security - oprogramowanie szyfrujące RSA BSafe Crypto-C i BSafe Crypto-C Micro Edition ma być zoptymalizowane do współpracy z 64-bitowymi procesorami Opteron, które pojawią się na rynku prawdopodobnie w połowie tego roku.

Zamiast Palladium

W czerwcu 2002 r. Microsoft ogłosił, że opracowuje technologię Palladium - bezpieczną platformę Windows, integrującą funkcje systemu operacyjnego z układami szyfrującymi i identyfikatorami instalowanymi w sprzęcie komputerowym. Technologia leżąca u podstaw Palladium ma wyeliminować niektóre istniejące obecnie "słabe punkty" komputerów osobistych, np. przez tworzenie barier między pamięcią a aplikacjami i systemem operacyjnym. W komputerach osobistych można by wyodrębnić "bezpieczną przestrzeń", w której mogłyby być uruchamiane tylko niektóre certyfikowane aplikacje lub procedury.

Niedawno nazwę Palladium zastąpiono nową - Next-Generation Secure Computing Base. Przedstawiciele firmy twierdzą, że zmiana była podyktowana wyłącznie chęcią doprecyzowania celów projektu, ale wydaje się, że prawdziwą przyczyną mogła być ostra krytyka Palladium. Przeciwnicy tego pomysłu zarzucali, że Palladium stwarza możliwość kontrolowania użytkowników przez Microsoft, a ponadto nie służy niczemu innemu jak umocnieniu pozycji firmy na rynku oprogramowania. Innymi słowy, Palladium rozwiązywałoby przede wszystkim problemy, z którymi boryka się Microsoft, a nie jego klienci. Potencjalnie dzięki Palladium byłoby możliwe ograniczenie nielegalnego kopiowania programów i odtwarzania plików multimedialnych. Na forach internetowych wyrażano obawy, że informacje dotyczące użytkownika i jego sprzętu (np. numery seryjne odtwarzacza CD/DVD, czas i nazwa odtwarzanego utworu itp.) będą zapisywane w zewnętrznych bazach danych kontrolowanych przez organizacje walczące z piractwem.


TOP 200