Z wnioskiem o zaprzestanie budowania sieci 5G do czasu wyjaśnienia pewnych kwestii technicznych wystąpiło do nich pod koniec zeszłego roku dwóch producentów samolotów (Airbus i Boeing), na co firmy odpowiedziały wtedy negatywnie.

AT&T i Verizon informują w opublikowanym oświadczeniu, że zgadzają się na niewielkie opóźnienie i przystąpią do budowania sieci 5G z dwutygodniową zwłoką, to jest z dniem 19 stycznia. Airbus i Boeing twierdzą, że sieci 5G mogą zakłócać pracę przyrządów nawigacyjnych znajdujących się na pokładach samolotów, co może znacznie obniżyć bezpieczeństwo lotów. Zagrożenie może wystąpić szczególnie podczas startowania oraz lądowania samolotu. W liście stwierdzono, że zakłócenia mogą skutkować jeśli nie anulowaniem lotów w pewnych sytuacjach, to masowymi opóźnieniami.

Zobacz również:

• Przeglądarka Chrome będzie jeszcze jakiś czas akceptować pliki cookie
• Komputery z Windows i ARM mogą mieć dużą przewagę nad Mac

To nie pierwszy raz, kiedy firmy opóźniają wdrażanie sieci 5G. AT&T i Verizon pierwotnie planowały uruchomić swoje sieci 5G w listopadzie zeszłego roku. Data ta została wtedy przesunięta na 5-go stycznia po tym, jak FAA zgłosiła obawy, że fale radiowe emitowane przez te sieci mogą zakłócać pracę sprzętu znajdującego się na pokładach samolotów pasażerskich.

Branża telekomunikacyjna odrzuca stanowczo takie obawy i argumentuje, że według jej wiedzy nie ma takiego niebezpieczeństwa. Oskarża nawet producentów samolotów oraz linie lotnicze, że rozpowszechniają fałszywe informacje, opóźniając w ten sposób rozwój sieci 5G, co może się fatalnie odbić na kondycji całego przemysłu.