Aurox poległ?
- Łukasz Bigo,
- 06.11.2006, godz. 12:52
Dwa miesiące temu z wielką fetą witany był Aurox 12.0. Dziś, zdaje się, dystrybucja poległa nie wzniecając nawet wielkich tumanów kurzu.
Aurox przeżywał wzloty i upadki. Wersję startową Auroksa (oznaczoną numerem 8.0) Polacy powitali bardzo ciepło.
Pierwsi deweloperzy dystrybucji, Robert Główczyński i Jarosław Górny, zrobili z Red Hat Linuksa prawdziwie zlokalizowany system operacyjny: nie było problemów z polskimi znakami diakrytycznymi w GNOME, większość aplikacji komunikowała się z użytkownikiem używając mowy ojczystej.
Z czasem było bardzo różnie, raczej gorzej niż lepiej: największym problemem systemu był brak powtarzalności i konsekwencji. Coś działało w edycji 9.1, a nie chciało się uruchomić w 9.2. To nie koniec - Auroksowi z pewnością zaszkodziło dużo lepsze SUSE, a z czasem wdzierające się na rynek Ubuntu czy nawet - również rozwijany przez Polaków - KateOS.
No i stało się?
W piątek na oficjalnym blogu dystrybucji pojawił się wpis "polegliśmy - już nikt z Aurox Core Team nie pracuje". Podobna notka jest na głównej stronie systemu: "PROJEKT AUROX ZOSTAŁ ZAWIESZONY".
Informacje zostały podane w sposób mało elegancki - pojawiły się nawet podejrzenia, iż jest to tylko oszpecenie witryny, którego dopuścili się cyberprzestępcy.
Ostatecznie jednak uzyskaliśmy potwierdzenie, iż chwilowo projekt nie jest rozwijany, gdyż aktualnie Aurox Core Team liczy 0 deweloperów.
Pojawiło się kolejne półoficjalne doniesienie o chwilowym zawieszeniu projektu. Pierwsze uzyskaliśmy na początku miesiąca od jednej z osób zatrudnionych w firmie Software Wydawnictwo, drugie to rozesłany w minionym tygodniu newsletter.
Jednocześnie witryna dystrybucji nie została zmodyfikowana, a wzmiankowany w treści blog chwilowo wyłączono.
Na razie dalsze losy projektu nie są znane, nieoficjalne doniesienia mówią tylko, iż "rozmowy się toczą"....