Apple zapowiedziało iPhone’a 5S

Kolejna rewolucja, czy zwykła aktualizacja sprzętu i oprogramowania?

Apple zapowiedziało iPhone’a 5S

iPhone 5S

Dobra wiadomość jest taka – Apple ma nowy, flagowy model swojego smartfona. Zła wiadomość jest taka – iPhone 5S to rzecz jasna aktualizacja tego, co zaprezentowano w zeszłym roku, nie prawdziwa, sprzętowa rewolucja.

Jeśli chodzi o wygląd urządzenia, to nie zmieniło się praktycznie nic. Nie sprawdziły się także internetowe plotki mówiące o tym, że obudowa nowego iPhone’a zbudowana będzie z „ciekłego metalu” (stopów amorficznych). To wciąż aluminiowy, całkiem wytrzymały korpus z 4-calowym wyświetlaczem o rozdzielczości 1136x640 (326ppi).

Zobacz również:

  • Google i Apple w niełatwej walce o rynek automotive
  • Telegram chce, aby z jego usługi zaczął korzystać biznes
  • iPhone 15 najszybciej taniejącym smartfonem od Apple w historii

Uważni obserwatorzy zauważyli jednak, że z przycisku „Home” zniknęła niewielka ikonka. Smartfon będzie natomiast sprzedawany w trzech, a nie dwóch wersjach kolorystycznych. Do dobrze znanej czerni i bieli dołącza złoto.

Zauważalne zmiany wprowadzono natomiast do specyfikacji sprzętowej urządzenia, a konkretnie jego procesora. Sercem iPhone’a 5S jest nowy procesor Apple A7, który jest pierwszym 64-bitowym układem w smartfonach. Zdaniem amerykańskiej firmy, procesor A7 jest dwukrotnie szybszy od swojego poprzednika z iPhone’a 5, a zarazem 40 razy szybszy od tego w oryginalnym iPhone’ie.

Zupełnym zaskoczeniem była natomiast informacja o dodatkowym koprocesorze M7. Będzie on nieustannie analizował dane zbierane z akcelerometru, żyroskopu I kompasu. Co to konkretnie da? Oczywiście odciąży trochę procesor A7. Apple twierdzi ponadto, że koprocesor będzie idealnym kompanem aplikacji z kategorii „zdrowie i fitness”. Dopiero w nadchodzących miesiącach dowiemy się jednak, jak zostanie wykorzystany przez deweloperów aplikacji.

Rozwiązaniem, które wkrótce będą zapewne kopiowali inni producenci, jest czytnik linii papilarnych wbudowany w przycisk „Home” iPhone’a 5S. To w zasadzie niewielki, metalowy pierścień wokół samego przycisku. Firma nazwało to rozwiązanie „Touch ID”.

Czytnika będzie rzecz jasna można używać zamiast klasycznego kodu, którym blokowaliśmy urządzenie. Teraz wystarczy przyłożyć palec do smartfona, by móc z niego skorzystać. Miłym dodatkiem jest tu możliwość autoryzacji zakupów w iTunes właśnie poprzez używanie odcisku palca zamiast klasycznego hasła.

Apple twierdzi, że czytnik można skonfigurować tak, by mogło z niego skorzystać kilku użytkowników. Firma wyraźnie zaznaczyła też, że jest on na tyle czuły, że zranienie, wyschnięta skóra czy jakikolwiek inny defekt nie sprawią, że smartfon nie będzie się chciał odblokować.

Apple zapowiedziało iPhone’a 5S

iPhone 5S

W przypadku każdej generacji iPhone’a, niewielkie zmiany wprowadzono także do aparatu fotograficznego wbudowanego w urządzenie. W najnowszym smartfonie wciąż ma on 8 megapikseli, ale zauważalnie jaśniejszy obiektyw (f/2.2). Apple twierdzi, że aparat jest o 33% bardziej czuły od swojego poprzednika. Garść danych uzupełnia dwa razy szybszy autofocus, automatyczna stabilizacja obrazu i możliwość robienia zdjęć seriami – 10 klatek na sekundę. Urządzenie samo będzie się starało wybrać najlepszy uchwycony obraz. Nowością jest także możliwość nagrywania materiałów wideo w zwolnionym tempie. W tym przypadku będzie to obraz o rozdzielczości 720p i 120FPS. W przypadku zwykłego wideo, obraz rejestrowany jest w jakości Full HD.

Zmieniła się także konstrukcja lampy błyskowej. iPhone 5S wykorzystuje dwie diody LED, z których jedna jest biała, a druga bursztynowa. Smartfon potrafi także automatycznie dobrać moc samego błysku. Zdaniem Apple pozwala to tworzyć ponad 1000 kombinacji oświetlenia. Czy sprawi jednak, że zdjęcia z lampą błyskową przestaną być wiecznie prześwietlone? Tego dowiemy się dopiero w użytkowaniu.

Ostatnia z wymienionych zmian dotyczyła baterii. Jej pojemność została minimalnie zwiększona, co przekłada się na to, że smartfon wytrzyma dziesięć godzin rozmów głosowych lub dziesięć godzin buszowania w sieci przy wykorzystaniu LTE. W trybie czuwania urządzenie ma się nie rozładować przez 250 godzin. Tu zmiany są rzeczywiście niewielkie, bo w poprzednim modelu smartfona Apple, było to 8 godzin rozmów lub buszowania w sieci oraz 225 godzin w trybie czuwania.

Firma ogłosiła, że iPhone 5S trafi do sprzedaży dwudziestego września tego roku (w USA). Cena i ilość pamięci nie zmienia się w stosunku do poprzedniego modelu urządzenia. Za smartfona z dwuletnim abonamentem w sieciach AT&T, Verizon lub Sprint trzeba zapłacić 199 dolarów (16GB), 299 dolarów (32GB) lub 399 dolarów (64GB).

W chwili pisania tego tekstu, informacje na temat polskiej premiery i ceny urządzenia nie zostały jeszcze ujawnione.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200