O tym, że na konferencji Apple zadebiutuje tańszy model iPhone’a, mówiło się od dawna. Jego debiut nie był więc całkowitym zaskoczeniem. Zaskakujące było natomiast to, że smartfon całkowicie zastąpi iPhone’a 5, który to zostanie wycofany ze sprzedaży.

Jeśli zaś chodzi o parametry techniczne, to wersja 5C będzie praktycznie „sprzętową kopią” iPhone’a 5. Sercem iPhone’a 5C jest procesor Apple A6, a wyświetlacz to dobrze znany 4-calowy Retina (326ppi). Urządzenie posiada także aparat fotograficzny 8 megapikseli. Wszystko to zamknięto w plastikowej – czy jak kto woli, poliwęglanowej – obudowie.

Zobacz również:

• Google i Apple w niełatwej walce o rynek automotive
• iPhone 15 najszybciej taniejącym smartfonem od Apple w historii

Urządzenie trafi do sprzedaży w kilku wersjach kolorystycznych. Osoby myślące o kupnie iPhone’a 5C będą mogły wybrać wersję zieloną, niebieską, żółtą, białą lub różową. Podobnie jak jego większy brat, 5C trafi do sprzedaży dwudziestego września tego roku. W USA będzie go można nabyć z dwuletnim kontraktem za 99 dolarów (wersja 16GB) lub 199 dolarów (wersja 32GB).

Interesujące jest jednak także to, że iPhone 5C miał być tańszą wersją flagowego smartfona Apple. Jeśli jednak będziemy chcieli nabyć go bez podpisywania umowy z operatorem, to przyjdzie nam zapłacić 550 dolarów (16GB) lub 650 dolarów (32GB). Czy to cena, którą można podbić rynki wschodzące?