Anonimowość w internecie - dwie strony medalu

Obecnie duże zainteresowanie Electronic Frontier Foundation wzbudza problem anonimowego korzystania z sieciowych blogów. Okazuje się bowiem, że w wielu przypadkach prowadzenie bloga może zakończyć się nieprzyjemnościami, w skrajnych sytuacjach nawet zwolnieniem z pracy. Powodem są krytyczne wypowiedzi internauty bądź treść publikacji, które w ocenie pracodawcy naruszają jego szeroko pojęty interes. EFF proponuje więc przestrzeganie kilku zasad, na które składa się wykorzystywanie pseudonimu przy tworzeniu bloga, sięganie po narzędzia ukrywające adres IP komputera, ograniczanie dostępu do informacji udostępnianych za pośrednictwem bloga, a nawet umiejętne wypełnienie plików robots.txt, tak aby domena nie była indeksowana przez wyszukiwarki. Organizacja na bieżąco analizuje również pozwy określane mianem CyberSLAPP, stosowane najczęściej w przypadku krytycznych wypowiedzi pojawiających się na internetowych forach. Głównym celem wspomnianych środków prawnych jest uzyskanie danych użytkownika bezpośrednio od ISP, co jest możliwe dopiero po wytoczeniu powództwa. Ze względu na charakter spraw związanych z CyberSLAPP, które w większości stanowią pomówienia, powszechnie prezentowany jest pogląd, iż ich głównym celem pozostaje zastraszanie jednostek krytykujących w sieci podmioty o silnej pozycji rynkowej. Warto dodać, że amerykańskie przepisy nie wymagają powiadomienia użytkownika o przekazaniu jego danych przez ISP. Pomimo tego wielu usługodawców decyduje się na wcześniejsze powiadamianie swoich klientów o potencjalnych kłopotach.

Anonimowe korzystanie z usług internetowych a data retention

Niektóre z usług sieciowych pozwalają na zmianę adresu IP, z którego łączy się użytkownik. Pozwala to faktycznie na uzyskanie niemal 100-proc. anonimowości internauty. Rozwiązania tego rodzaju stają się powoli przedmiotem zainteresowania prawników. Niedawno w Niemczech rozważano potencjalne możliwości nałożenia na operatorów serwerów proxy obowiązku przechowywania wszelkich danych świadczących o zmianach adresów IP przez internautów. Jest to pośrednio połączone z najbardziej aktualnym, a zarazem kontrowersyjnym problemem związanym z ochroną prywatności internautów, a więc i zapewnieniem im anonimowego korzystania z sieci, którym są propozycje odnoszące się do tzw. retencji danych (data retention). Stanowi ona nowy instrument prawa procesowego, pozwalający na efektywniejsze ściganie cyberprzestępców.

W uproszczeniu retencja danych sprowadza się do nałożenia na szeroki krąg podmiotów obowiązków przechowywania przez określony czas danych o użytkownikach i ich aktywności w sieci. Niektóre z założeń wskazują, że obowiązki takie powinny odnosić się również do ISP oferujących anonimowe usługi, a nawet do właścicieli kawiarenek internetowych. Obecnie trwają prace nad unijnymi standardami w tej kwestii, zawartymi w projekcie decyzji ramowej dotyczącej retencji danych przechowywanych i przetwarzanych za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Zakres aktu prawnego ma obejmować wszelkie środki komunikacji elektronicznej, w tym między innymi usługi SMS i MMS, e-mail, VoIP, WWW, protokoły transmisji danych. Retencji mogłyby zostać poddane przykładowo dane ruchowe (traffic data): wskazujące na czas, sposób i częstotliwość korzystania z konkretnych usług, a także informacje odnoszące się do użytkowników.

Projekt ramowej decyzji wprowadza okres 12 miesięcy jako standard w utrzymywaniu zarchiwizowanych danych. Państwa członkowskie mogą zdecydować się jednak na przedłużenie w uzasadnionych wypadkach do 36 miesięcy, ewentualnie skrócić go do 6 miesięcy. W założeniu pozwoli to na ustalenie tożsamości sprawców przestępstw nawet po długim okresie od ich popełnienia.

Wspomniane regulacje budzą wątpliwości przede wszystkim organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka. Przechowywanie danych o użytkownikach i sposobach ich aktywności bez względu na wykorzystywane usługi, obejmuje również rozwiązania sprowadzające się do umożliwiania anonimowego korzystania z zasobów internetowych.

Jednocześnie potencjalne konsekwencje nadużyć związanych z dostępem do przechowywanych danych mogą być katastrofalne w skutkach. Co prawda projekt decyzji wskazuje na potrzebę stosowania odpowiednich zabezpieczeń przechowywanych materiałów, jednak nie eliminuje to wszystkich wątpliwości. Trudno pomijać przy tym fakt, iż wiele z rozwiązań sieciowych udostępnianych jest bezpłatnie. Nałożenie kosztownych obowiązków archiwizacji danych o użytkownikach bez wątpienia wpłynie negatywnie na przyszłość części usług pożądanych z punktu widzenia internautów.

Obecnie wiele mówi się na temat końca tradycyjnego pojęcia prywatności w obliczu nowych technologii. Uwaga ta odnosi się również do anonimowego korzystania z sieci, którego nie wolno utożsamiać jedynie z nadużyciami i popełnianiem przestępstw. Potencjał tkwiący w anonimowości internautów nie może być postrzegany tylko jako zagrożenia. Rekomendacje Komitetu Komisji Europejskiej ds. ochrony danych jednoznacznie wskazują, iż korzystający z Internetu powinni mieć zagwarantowane prawo do anonimowości w sytuacjach zbliżonych do tych, w których możliwość taka pojawia się poza siecią. Warto o tym pamiętać.

EFF o anonimowym korzystaniu z blogów

-http://www.eff.org/Privacy/Anonymity/blog-anonymously.php

Projekt ramowej decyzji dot. retencji danych

-http://www.statewatch.org/news/2005/apr/draft-data-retention-proposal.pdf


TOP 200