Ani dobrze, ani źle
- Krzysztof Garski,
- 17.03.2009
Prezes Maciej Bardan zapowiedział ogólną redukcję etatów o ok. 500 stanowisk, jednak Monika Nowakowska, rzecznik banku, odmówiła nam bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, czy i w jakim stopniu te cięcia dotkną departamentu IT. Zmniejszenie zatrudnienia o około 1000 stanowisk zapowiedział także Arcelor Mittal, również ta firma odmówiła komentarza, w jaki sposób ta decyzja przełoży się na funkcjonowanie działu informatyki.
Redukcji zatrudnienia w dziale IT nie przewiduje z kolei ING Bank Śląski. I tu jednak planowane są oszczędności. "Zrobiliśmy przegląd wszystkich projektów i odsunęliśmy realizację niektórych na przyszły rok, co pozwoli nam z jednej strony skoncentrować się na tych najważniejszych i przyśpieszyć ich wdrożenie, a z drugiej strony umożliwi nam wykonanie kilku zadań obliczonych na wzrost efektywności działania samego IT, w szczególności z zakresu IT governance" - mówi Mariusz Bondarczuk, CIO w ING Banku Śląskim. Jego bank nie przewiduje redukcji zatrudnienia, ale jednocześnie zrezygnował też z przeprowadzania nowych rekrutacji.
Bank nie anulował już rozpoczętych projektów, rezygnując jedynie z rozpoczęcia tych, które nie są bezpośrednio związane z systemami wspierającymi sprzedaż i które przynoszą widoczny efekt dopiero w dłuższym horyzoncie czasowym. Mariusz Bondarczuk zaznacza, że ING Bank Śląski nie zamierza obniżać wynagrodzeń pracowników (choć oczywiście trudno też mówić w obecnej sytuacji o podwyżkach). W grę nie wchodzi także wykorzystanie outsourcingu na większą skalę. "Realizujemy obecnie jeden projekt outsourcingowy związany z lokalnym wsparciem informatycznym, który obejmie ok. 50 osób, jednak był on już wcześniej planowany i nie jest związany z obecną sytuacją rynkową" - zaznacza CIO banku.
Informatyk się obroni
Przemysława Poppe, dyrektor IT w AmRest